Wiceminister kultury pytany był przez Roberta Mazurka w "Porannej rozmowie" RMF FM o zamiary ministra Błaszczaka, który marzy o nakręceniu hollywoodzkich w stylu i z hollywoodzkimi aktorami filmów o historii Polski.
Sellin uznał, że uruchomiony został "dobry mechanizm" produkcji filmów historycznych, które "nie są tanie". Jeśli jednak powstaną dobre scenariusze, znajdzie się również sposób na finansowanie ich realizacji.
- Spółki Skarbu Państwa też mogą się do takiego ważnego, narodowego działa dokładać - mówił Sellin. Zaznaczył, że wczoraj minął termin ogłoszonego przez ministerstwo Kultury konkursu na scenariusz filmów historycznych. - Proszę zgadnąć, ile pomysłów scenariuszowych do nas przyszło? Osiemset! - triumfował wiceminister kultury.
Sellin stwierdził, że skoro wpłynęło aż tyle scenariuszy, oznacza to, że w społeczeństwie jest zapotrzebowanie na tego rodzaju filmy. A najlepszymi kandydatami spośród hollywoodzkich aktorów do odtwarzania ról słynnych Polaków są przede wszystkim Mel Gibson i Tom Cruise.
- Wydaje mi się, że Gibson byłby idealnym Janem III Sobieskim. Proszę go sobie wyobrazić z tym przyklejonym wąsem, ucharakteryzowanego na sarmatę - mówił Sellin.