Mecenas Jarosław Kaczyński powiedział w wywiadzie dla Onet.pl, że osoby, których wizerunki opublikowała policja, mogą się znajdować w niebezpieczeństwie.
Jak tłumaczył mecenas, oprócz słów poparcia wielu ludzi i solidarnego zgłaszania swojej bytności pod Sejmem w feralną noc z 16 na 17 grudnia, osoby, których wizerunki zostały opublikowane spotkały się również z groźbami. Ich zdjęcia zostały opublikowane w różnych miejscach i pojawiły się pod nimi groźby, że "trzeba te osoby znaleźć, pobić i pokazać im, gdzie jest ich miejsce".
- A to już są groźby karalne i zapowiedź popełnienia przestępstw na tych osobach - mówił mec. Kaczyński.
Mecenas ocenił, że zagrożenie bezpieczeństwa tych protestujących jest realne. Przypomniał serwis "Red Watch", w którym publikowano wizerunki "wrogów rasy". Tłumaczył, że sprawa ma charakter polityczny, a po obydwu stronach konfliktu mogą być osoby skrajnie radykalne, które mogą się dopuścić "najgorszych czynów".
Według słów mecenasa Kaczyńskiego, dotychczas do zespołu prawników z sieci eksperckiej "Lepsza Polska" działającej przy Nowoczesnej zgłosiło się 7 osób, których wizerunki opublikowała policja. Trzy z nich zgłosiły się do prokuratury i usłyszały zarzuty: o utrudnianie "krytyki prasowej", druga również o to oraz o zniesławienie, a trzecia - zarzut znieważenia osoby za pośrednictwem środków masowego przekazu. Jak ocenia mec. Kaczyński - wszystkie zarzuty są bezpodstawne.