Chcieli zarobić na epidemii koronawirusa. UOKiK chce zawiadomić ABW

UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie nieuczciwych działań hurtowni wobec szpitali

Aktualizacja: 28.02.2020 16:57 Publikacja: 28.02.2020 16:30

Chcieli zarobić na epidemii koronawirusa. UOKiK chce zawiadomić ABW

Foto: Bloomberg

Od kilku tygodni pojawiają się informacje o wielkich wzrostach cen produktów, które stały się pożądanym środkiem zapobiegania zarażeniu wirusem, który w Polsce się dotąd nie pojawił. Niemniej maseczki ochronne czy wszelkie płyny bakteriobójcze raz dezynfekujące zaczęły znikać z aptek i sklepów, a ich ceny poszybowały.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymał informacje o tym, że dwie hurtownie wypowiedziały szpitalom umowy na dostawy środków ochrony indywidualnej, a których uzupełnienie zostało powierzone Agencji Rezerw Materiałowych. Z uzyskanych przez urząd informacji wynika, że hurtownie rozwiązują umowy, aby w efekcie uzyskać znacznie wyższe ceny m.in. maseczek chirurgicznych. Jest to efekt pojawiających się fałszywych informacji o ogniskach koronawirusa.

Czytaj także: Hongkong: Zamknięte przez wirusa szkoły nie zwrócą czesnego

- We wszczętym postępowaniu zweryfikujemy, czy hurtownie wypowiadając umowy szpitalom nie łamią przepisów prawa konkurencji, w tym poprzez nadużywanie pozycji dominującej lub zawieranie zmów cenowych. Zerwanie umowy szpitalom po to, aby podnieść cenę lub sprzedać produkty na rynku zamiast dostarczyć je placówkom medycznym w ramach wcześniej zawartych umów to działanie nie tylko haniebne ale również sprzeczne z ustawą. Pacta sunt servanda – umów należy dotrzymywać. Każdy tego typu przypadek będzie do nas niezwłocznie zgłaszany, my zaś od dziś publicznie będziemy informowali które podmioty nie zachowują się odpowiedzialnie odstępując od zawartych ze szpitalami umów. Względem nich podejmiemy stanowcze działania zgodnie z wszelkimi dostępnymi nam prawnie mechanizmami. Apeluję do sprzedawców i właścicieli hurtowni, aby nie wykorzystywali strachu i dezinformacji do podnoszenia cen środków ochrony indywidualnej, w tym maseczek ochronnych – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Maksymalna kara, którą może nałożyć w tym przypadku prezes UOKiK, to 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Kwestionowane działania mogą również naruszać przepisy kodeksu karnego oraz sprowadzenia stanów powszechnie niebezpiecznych dla życia lub zdrowia – w takich sytuacjach Urząd nie wyklucza zawiadomienia prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Ponadto przypominamy, iż niewykonanie lub nienależyte wykonanie zamówienia podlega regulacji na gruncie ustawy prawo zamówień publicznych ("pzp") związanej z możliwością wykluczenia takiego wykonawcy z przyszłych procedur zamówieniowych przez zamawiających. W toku postępowań będziemy weryfikowali, czy istnieją podstawy do zastosowania art. 24 ust. 5 pkt 4 prawo zamówień publicznych – w przypadku potwierdzenia będziemy każdorazowo informować o tym fakcie Urząd Zamówień Publicznych.

Od kilku tygodni pojawiają się informacje o wielkich wzrostach cen produktów, które stały się pożądanym środkiem zapobiegania zarażeniu wirusem, który w Polsce się dotąd nie pojawił. Niemniej maseczki ochronne czy wszelkie płyny bakteriobójcze raz dezynfekujące zaczęły znikać z aptek i sklepów, a ich ceny poszybowały.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymał informacje o tym, że dwie hurtownie wypowiedziały szpitalom umowy na dostawy środków ochrony indywidualnej, a których uzupełnienie zostało powierzone Agencji Rezerw Materiałowych. Z uzyskanych przez urząd informacji wynika, że hurtownie rozwiązują umowy, aby w efekcie uzyskać znacznie wyższe ceny m.in. maseczek chirurgicznych. Jest to efekt pojawiających się fałszywych informacji o ogniskach koronawirusa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Whirlpool tnie zatrudnienie. To może być dopiero początek
Handel
Ukraina liberalizuje politykę walutową
Handel
Bez alkoholu nie ma w Polsce grilla
Handel
Polacy coraz chętniej kupują używane produkty. Które firmy już to zauważyły?
Handel
Rząd Orbana skarży sieć sklepów. Uważa, że został zniesławiony