W ankietach przesłanych „Rzeczpospolitej" – w ramach naszego cyklu comiesięcznych prognoz dotyczących cen surowców rolnych – analitycy Alior Banku, Credit Agricole, BGŻ BNP Paribas, Santander (wcześniej BZ WBK) oraz PKO BP jednomyślnie zakładają podwyżki cen mleka, pszenicy i rzepaku. Większość z nich spodziewa się także podwyżek cen jaj.
Jak zauważa prof. Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, o tej porze roku sezonowo rosną wszystkie ceny produktów roślinnych, owoców, warzyw, artykułów zbożowych, a także dwóch rodzajów produktów pochodzenia zwierzęcego, czyli właśnie mleka i jaj.
Ceny żywca wieprzowego i drobiowego pod koniec roku zazwyczaj spadają. Jak widać, te proste zasady kierujące rynkiem rolno-spożywczym mocno odbijają się w aktualnych prognozach.
Prawidłowość dynamiki cen zgadza się także co do spadków – analitycy przewidują, że ceny żywca wieprzowego spadną w perspektywie kwartału, czyli na koniec 2018 r., nawet o 13 proc., a drób – o 9 proc.
– W bieżącym roku, ceny wieprzowiny mogą maleć, bo utrzymuje się wysoka podaż w Polsce i w Unii Europejskiej, ale ja przewiduję, że ceny drobiu jednak nie spadną, ze względu na korzystne tendencje w eksporcie: produkcja za nim nie nadąża. Dlatego w momencie, gdy powinny spadać sezonowo, należy się liczyć bardziej z ich stabilizacją niż spadkiem – zapowiada prof. Krystyna Świetlik.