Jeszcze w listopadzie KE prognozowała, że PKB Unii Europejskiej w 2019 r. zwiększy się o 1,9 proc. Wtedy zakładała, że w 2018 r. wzrost wyniósł 2,1 proc.
Jeśli sprawdzą się najnowsze prognozy tej instytucji, opublikowane w czwartek, bieżący rok będzie dla unijnej gospodarki najmniej udany od 2013 r., czyli apogeum kryzysu fiskalnego. Wtedy PKB Unii Europejskiej zwiększył się tylko o 0,4 proc. W ocenie KE spowolnienie gospodarcze, które uwidoczniło się w Europie w 2018 r., odzwierciedla globalne pogorszenie koniunktury, związane m.in. ze sporem handlowym między USA i Chinami i osłabieniem przemysłu. „Strefa euro odczuła to wyjątkowo mocno ze względu na geograficzną orientację swojego eksportu oraz specjalizację w produkcji. Do utraty impetu gospodarki w II połowie ub.r. przyczyniły się też specyficzne czynniki lokalne. To m.in. zaburzenia w produkcji samochodów w III kwartale, ale też napięcia społeczne i niepewność dotycząca polityki fiskalnej w niektórych krajach członkowskich" – napisała KE w raporcie z prognozami, odnosząc się do sytuacji we Francji i Włoszech.
Spośród 28 krajów UE, tylko dwa – Malta i Grecja - mają obecnie lepsze perspektywy, niż wydawało się jesienią. Grecja jest przy tym jedynym, którego rozwój gospodarczy może w tym roku przyspieszyć. Według KE grecki PKB urośnie w tym roku o 2,2 proc., po 2 proc. w 2018 r. Ostatnio rozwijała się tak szybko w 2007 r.
Reszta UE boryka się jednak ze spowolnieniem. Gospodarka strefy euro, która w 2018 r. powiększyła się o 1,9 proc. – co i tak było wynikiem słabszym, niż w poprzednich trzech latach – w 2019 r. urośnie tylko o 1,3 proc., zamiast o 1,9 proc., jak KE oceniała w listopadzie. Przyszły rok ma przynieść przyspieszenie wzrostu gospodarczego do 1,6 proc., zamiast 1,7 proc.
Hamulcowym są przede wszystkim Niemcy i Włochy. Według KE nadreńska gospodarka powiększy się w tym roku o 1,1 proc., po 1,5 proc. w 2018 r. Włochy z kolei znalazły się w stagnacji. Tamtejsza gospodarka w tym roku urośnie o zaledwie 0,2 proc., po około 1 proc. w ub.r. W listopadzie Bruksela oceniała, że zarówno dla Niemiec, jak i Włoch, bieżący rok będzie lepszy od minionego. Wtedy sądziła, że niemiecki PKB zwiększy się w 2019 r. o 1,8 proc.