Polska, która ma blisko 40 mln mieszkańców i gospodarkę wartą około pół biliona dolarów, staje się na tyle dużą gospodarką, by „na globalnej mapie gospodarczej umiejscowić całą Europę Wschodnią” – ocenia w „NYT” Ruchir Sharma.
„Polska stara się piąć do góry - tak jak (robiły to) azjatyckie, cudowne (gospodarki) - jako potęga przemysłowa” – wyjaśnia.
Chociaż produkcja przemysłowa generalnie spada, to nieliczne państwa wciąż dobrze sobie radzą w tej sferze gospodarki i są wśród nich np. Korea Płd., Czechy i właśnie Polska – kontynuuje publicysta.
Ostatnim państwem, które zdołało się przebić – 20 lat temu – do ligi państw zaawansowanych była Korea Południowa; „następnym krajem, który mógłby prawdopodobnie dołączyć do tego klubu, mogłaby być Polska, gospodarcza gwiazda poza zasięgiem radarów” – ocenia.
Sharma podkreśla, że przywódcy PiS byli zachwyceni tym, iż prezydent USA Donald Trump postanowił odwiedzić Polskę przed oficjalną podróżą do Niemiec i Francji. „Inni europejscy przywódcy są zdenerwowani tym, że populizm Tumpa jest echem prawicowego nacjonalizmu jego polskich gospodarzy – jedni i drudzy byli krytykowani jako nieliberalne zagrożenie dla powojennego porządku (politycznego) na Zachodzie” – pisze publicysta. Dodaje jednak, że „dwa lata populizmu nie wykoleiły trwającego ćwierć stulecia systematycznego postępu w Polsce”.