Płace realne Polaków rosną w całkiem przyzwoitym tempie, na rynku pracy nie ma załamania (ze względów sezonowych stopa bezrobocia w listopadzie wzrosła o 0,1 pkt proc., do 11,4 proc.), kredyty gotówkowe i ratalne bardzo szybko rosną, wskaźnik nastrojów gospodarstw domowych się poprawia. A mimo to sprzedaż detaliczna w listopadzie była niższa niż rok wcześniej. Jak podał we wtorek GUS, spadła o 0,2 proc.
To przykra niespodzianka, bo rynkowi analitycy oczekiwali wzrostu, i to o 2 proc. Ostatnio sprzedaż spadła w kwietniu 2013 r. Nieco lepiej wyglądają wyniki sprzedaży po uwzględnieniu deflacji (która w listopadzie wyniosła 0,6 proc.) – wzrost sięgnął 1,4 proc. Ale to marna pociecha, bo wynik jest najgorszy od 19 miesięcy.