Reklama

Kredyty we franku: kto stracił, a kto zyskał na kursie CHF

Dla sporej części kredytobiorców pożyczka we frankach była dotychczas korzystniejsza. Bilans zależy od momentu zaciągnięcia kredytu.

Aktualizacja: 16.01.2015 18:26 Publikacja: 16.01.2015 17:13

Kto najmocniej stracił na franku

Kto najmocniej stracił na franku

Foto: Bloomberg

Mimo gwałtownego wzrostu rat kredytów frankowych, tylko dla części z nich dotychczas kredyt w tej walucie okazał się droższy od złotowego Według danych Biura Informacji Kredytowej na koniec listopada było 569 tys. kredytów w tej walucie, zaciągniętych przez 982 tys. klientów (często są to kredyty wspólne małżonków). Po czwartkowym dramatycznym wzroście kursu franka, w najgorsze sytuacji są osoby, które zapożyczały się w sierpniu 2008 roku. A to nie mała grupa, bo w całym 2008 roku kredyt w szwajcarskiej walucie zaciągnęło ponad 163 tys. osób. Dramatycznie wysoki kurs franka szwajcarskiego wobec złotego przełożył się na kilkuset złotowy wzrost rat kredytów hipotecznych w tej walucie, oraz wzrost zadłużenia wyrażonego w złotych o przynajmniej dobrych kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Analitycy Comperii policzyli, że dla kredytów na 300 tys. zł, na 30 lat z newralgicznego III kwartału 2008 r. (gdy frank był najtańszy i na rynku kosztował ok. 2 zł) całkowita kwota spłaconych do tej pory rat to ok. 140 tys. zł w przypadku kredytów we frankach, a w przypadku kredytu złotowego zaciągniętego koszt obsługi wyniósł dotychczas 128 tys. zł dla kredytów w złotówkach. Wówczas klienci nie myśleli o ryzyku kursowym. W momencie zaciągania czyli w sierpniu 2008 roku rata kredytu frankowego wynosiła 1529 zł, a złotowego 2133 zł. Teraz, (przy średnim kursie bankowym 4,35) relacja jest odwrotna. Rata kredytu frankowego wynosi 2300 zł, a złotowego około 1350 zł. Jednak sytuacja zależy od tego w którym momencie i po jakim kursie kredyt był zaciągany. Jeśli ktoś się zapożyczył w szwajcarskiej walucie w styczniu 2006 roku (przy kursie bankowym 2,44), to łączna kwota jaką do tej pory zapłacił bankowi wynosi około 157 tys. zł, a w przypadku kredytu złotowego blisko 190 tys. zł. To oznacza, że do tej pory kredyt frankowy był korzystniejszy. Jednak jeśli frank utrzymałby się na obecnych poziomach to sytuacja znacznie się zmienia. Rata kredyty frankowego dziś sięga 1900 zł, podczas gdy analogicznego kredytu w złotych tylko 1400 zł. Jednak skokowy wzrost rat to nie jedyne zmartwienie frankowiczów.

- Znacznie istotniejszym problemem wydaje się poziom wyrażonego w złotych zadłużenia kredytobiorców frankowych. Pożyczyli oni kilka lat temu 300 tys. zł, a dziś po wielu latach sumiennej spłaty rat są w przeliczeniu na złote są winni bankowi często ponad 400 tys. zł, a w krytycznych sytuacjach nawet blisko 600 tys. Banki mogą wobec tego żądać dodatkowych zabezpieczeń kredytu, a ewentualna wcześniejsza spłata kredytu (m.in. w przypadku sprzedaży mieszkania) będzie zrealizowana z olbrzymią stratą – mówi Mikołaj Fidziński.

I wylicza dla kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego w sierpniu 2008 roku dziś zadłużenie wynosi 560 tys. zł, a dla złotowego z tego samego okresu już tylko 267 tys. zł. W przypadku kredytu z początku 2006 roku, te osoby które pożyczyły 300 tys. zł w rodzimej walucie mają jeszcze do spłaty 254 tys. zł, a ci którzy się zdecydowali się na franka, na dziś mają zadłużenie sięgające 410 tys. zł. Sytuację lekko łagodzi spadek oprocentowania kredytów w szwajcarskiej walucie.

Szwajcarski Bank Narodowy zdecydował nie tylko o zaprzestaniu obrony kursu franka, ale także o obniżeniu stóp procentowych o 0,5 p. proc., z dotychczasowego docelowego przedziału stopy LIBOR 3M CHF między 0,75 proc. a +0,25 proc., do przedziału pomiędzy -1,25 proc. a -0,25 proc. - W efekcie LIBOR 3M CHF już obniżył się z poziomu -0,128 proc. do -0,372 proc. - Taki spadek przekłada się na obniżkę rat kredytów o ok. 20 zł na każde pożyczone 100 tys. zł. Gdyby LIBOR 3M CHF spadł do -0,628 proc. (czyli o 0,5 pkt. proc. wobec wartości z 14 stycznia br.), to raty kredytów we frankach spadłaby o ok. 40 zł na każde pożyczone 100 tys. zł – wyliczają analitycy Comperia.pl.

Reklama
Reklama

Jednak zastrzegają, że trzeba przy tym uwzględnić dwie kwestie. Po pierwsze, niektóre banki zabezpieczyły się w umowach kredytowych przed ewentualnością spadku stawki LIBOR 3M CHF poniżej zera (w takich sytuacjach po prostu biorą pod uwagę wartość 0), więc osoby zadłużone w tych bankach nie odczują z tego tytułu korzyści. Po drugie, banki uaktualniają stawkę LIBOR 3M CHF w oprocentowaniu kredytów zwykle co 3 miesiące, więc na ewentualną oszczędność na racie kredytobiorcy będą musieli chwilę poczekać.

Gospodarka
Znamy warunki handlu między UE a USA
Gospodarka
Sankcje za Gazę na firmy wspierające Izrael? UE zabiera głos
Gospodarka
Rosja wierzy w swój sukces na Alasce. Bez niego gospodarka długo nie pociągnie
Gospodarka
Ministerstwo Klimatu przedstawiło projekt ustawy o ROP. W grze 14 mld zł
Gospodarka
Chiny na czele światowej robotyzacji. Najnowsze dane
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama