Rosyjski wiceminister przemysłu i handlu Aleksiej Rakhmanov powiedział, że w tym roku sprzedaż samochodów w Rosji może wzrosnąć najwyżej o 6 proc., choć w styczniu i lutym podskoczyła aż o 23 proc. Z kolei na rynku chińskim dynamikę wzrostu najprawdopodobniej wyhamuje zwalniająca gospodarka.
Obydwa rynki wchłaniały szczególnie chętnie produkcję marek premium, takich jak BMW, Mercedes czy Audi. Producenci przyznają, że ubiegły rok był dla wielkości sprzedaży szczytowym. A wobec prognozowanego na obecny rok spadku popytu w Europie o 5 – 10 proc., perspektywy nie są najlepsze. Dlatego akcje BMW, Daimlera i Volkswagena będącego właścicielem Audi traciły we wtorek nawet ponad 5 proc.