Wyjątkowo długa w tym roku świąteczna przerwa na GPW mocno rozleniwiła inwestorów. Dlatego czwartkowa sesja na naszym parkiecie zaczęła się nadzwyczaj spokojnie. WIG 20 zniżkował o 0,04 proc. do 2581,96 pkt. WIG tracił 0,01 proc. co oznaczało poziom 47473,85 pkt. Po 10 minutach handlu obroty sięgały ledwo 15 mln zł co dobitnie pokazuje, że znaczna część graczy postanowiła sobie zrobić wolne od rynku kapitałowego aż do nowego roku.
Marazmowi na naszym parkiecie sprzyja też brak nowych informacji makroekonomicznych, które mogłyby zachęcić inwestorów do większej aktywności. Również na świecie niewiele się dzieje. Amerykanie wciąż emocjonują się tzw. klifem fiskalnym. Włosi przeżywali piątkową dymisję reformatorskiego rządu Mario Montiego i zbliżające się wybory parlamentarne.
Impulsów do agresywniejszego zajmowania pozycji ciężko było również doszukać się w zachowaniu się nielicznych parkietów (głównie anglosaskich), które pracowały w wigilię i drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Wczorajsza sesja w Nowym Jorku zakończyła się co prawda lekkimi spadkami indeksów (S&P 500 stracił 0,48 proc.) ale już dzisiejsza sesja w Azji była udana (japoński Nikkei225 zyskał 0,91 proc. i poprawił roczne maksimum).
Na innych parkietach starego kontynentu czwartek zaczął się od lekkich wzrostów. CAC40 rósł ponad 0,4 proc. Niemiecki DAX zyskiwał 0,25 proc. Brytyjski FTSE250 spadał jednak na starcie o 0,1 proc. ale szybko wyszedł nad kreskę Zieleń dominowała również na mniejszych parkietach. Kolor zielony po kwadransie od otwarcie zagościł również na naszym parkiecie.
W górę warszawskie indeksy ciągnęły, przecenione w piątek największe firmy. Bogdanka drożała o ponad 3 proc. Kernel rósł o 2 proc. a Boryszew o 1,7 proc. Peleton zamykał taniejący o 1 proc. Tauron. Słabo (przecena o 0,7 proc.) prezentowało się też Asseco Poland, mimo że w Wigilię poinformowało o podpisaniu listu intencyjnego w sprawie zakupu ZETO Poznań.