Reklama

WIG 20 na zamknięciu spadał o 1,34 proc.

Poniedziałkowa sesja na parkietach światowych upłynęła pod znakiem zwyżek. W Warszawie dominowały jednak spadki.

Publikacja: 08.07.2013 18:10

WIG 20 na zamknięciu spadał o 1,34 proc.

Foto: Bloomberg

Drugi wakacyjny tydzień na GPW zaczął się bardzo spokojnie. Indeksy symbolicznie zyskiwały na wartości. Na Zachodzie zwyżki już na starcie były znacznie większe. Niemiecki DAX rósł o 0,9 proc. Inwestorzy dyskontowali w ten sposób bardzo dobrą, piątkową sesję za oceanem gdzie popyt na akcje stymulowały bardzo dobre informacje z rynku pracy.

Kolejne godziny przyniosły jednak spadki w Warszawie oraz coraz większe wzrosty na innych parkietach gdzie inwestorzy ochoczo nabywali papiery wartościowe mimo rozczarowujących informacji o malejącej (o 1 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem) produkcji przemysłowej w Niemczech w maju. Taka sytuacja utrzymała się aż do zamknięcia. Zdecydowana większość giełd europejskich finiszowała na sporych plusach (w Paryżu i Frankfurcie indeksy rosły po ponad 2 proc.) o czym przesądził pozytywny początek notowań w Nowym Jorku.

Inwestorzy zza wielkiej wody najwyraźniej zdążyli już oswoić się z zapowiadanym ograniczeniem programu stymulowania amerykańskiej gospodarki poprzez dodruk pieniędzy i wierzą, że poradzi ona sobie bardzo dobrze bez rządowej kroplówki. Patrząc po poniedziałkowych zwyżkach na Starym Kontynencie wydaje się, że również europejscy inwestorzy powoli dochodzą do wniosku, że sztucznie stymulowane ożywienie gospodarcze nie skończy się gwałtownie i na rynki nie wróci recesja.

Słabość naszego parkietu, w sytuacji gdy na globalnych rynkach nastroje uległy poprawie, można tłumaczyć utrzymującą się niepewnością co do przyszłości OFE. Rząd zdaje się niewiele robić sobie z miażdżących komentarzy ekspertów na temat, jaki wpływ na GPW będą miały forsowane przez niego reformy i uparcie do nich prze zasłaniając się potrzebą doraźnego łatania dziur budżetowych.

Na finiszu, dzięki dużym zleceniom sprzedaży, WIG 20 tracił aż 1,34 proc. do 2223,28 pkt. W dół ciągnęły go tracące o 4,6 proc. PGE i taniejące o 3,2 proc. PGNiG. Słabo (spadek sięgnął 1,3 proc.) prezentowało się też JSW gdzie do obroty traciło ponad 17 mln akcji pracowniczych. Liderami zwyżek (tylko trzy spółki zyskały na wartości) były z kolei Kernel (zmiana o 1,1 proc.) i Asseco Poland (0,8 proc.). Indeks szerokiego rynku WIG stracił 1,28 proc. do 44534,34 pkt. Na jeszcze większym minusie były średnie spółki. Ich spadkom sprzyjała niewielka aktywność inwestorów. Nawet niewielkie zlecenia sprzedaży, przy braku popytu, powodowały znaczne przeceny notowań. Przez cały dzień obroty nie przekroczyły 0,6 mld zł.

Reklama
Reklama

Z mniejszych firm liderem wyprzedaży było PBG, które przedstawiło nowe propozycje układowe. Kurs spadł o 47,1 proc. Najlepszą inwestycją były za to walory Ganta, które zyskały blisko 18 proc.

Na rynku walutowym poniedziałkowa sesja upłynęła pod znakiem dużych wahań notowań złotego, który na przemian tracił i zyskiwał na wartości. O godz. 17 euro w Warszawie kosztowało 4,3110 zł czyli 0,1 proc. więcej niż w piątek. Frank spadał o 0,4 proc. do 3,4750 zł a dolar amerykański o 0,2 proc. do 3,35 zł.

Drugi wakacyjny tydzień na GPW zaczął się bardzo spokojnie. Indeksy symbolicznie zyskiwały na wartości. Na Zachodzie zwyżki już na starcie były znacznie większe. Niemiecki DAX rósł o 0,9 proc. Inwestorzy dyskontowali w ten sposób bardzo dobrą, piątkową sesję za oceanem gdzie popyt na akcje stymulowały bardzo dobre informacje z rynku pracy.

Kolejne godziny przyniosły jednak spadki w Warszawie oraz coraz większe wzrosty na innych parkietach gdzie inwestorzy ochoczo nabywali papiery wartościowe mimo rozczarowujących informacji o malejącej (o 1 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem) produkcji przemysłowej w Niemczech w maju. Taka sytuacja utrzymała się aż do zamknięcia. Zdecydowana większość giełd europejskich finiszowała na sporych plusach (w Paryżu i Frankfurcie indeksy rosły po ponad 2 proc.) o czym przesądził pozytywny początek notowań w Nowym Jorku.

Reklama
Giełda
Byki ugrały tyle, ile się dało na GPW
Giełda
Jerome Powell wlał optymizm na giełdy. Kolejnym testem będzie Nvidia
Giełda
Odrabianie strat po piątkowej wyprzedaży
Giełda
Najgorsza sesja od kwietniowego krachu. I to na własne życzenie
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Giełda
Najgorsza sesja od kwietnia. Największe banki tracą po 10 proc.
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama