W trakcie dzisiejszych notowań indeks WIG20 zanotował spadek wartości wynoszący 1,59 proc. Przewaga podaży nad popytem utrzymywała się przez większą część dnia. Przedpołudnie było pod tym względem szczególne, gdyż to właśnie wtedy rynek wykonał największą część ruchu spadkowego. Wszystkie papiery będące składnikami indeksu WIG20 notowały spadki cen. Czerwień tablicy notowań zakłócał jedynie PKN, którego cena utrzymywała się ponad poziomem zamknięcia z środy. Dopiero końcowy fixing zniwelował tą nieregularność. Pozostałe indeksy miały jeszcze mniej szczęścia notując spadki o 1,90 proc. w przypadku mWIG40 oraz 1,74 proc. w przypadku indeksu najmniejszych spółek sWIG80.
Znaczący wpływ na przebieg dzisiejszych notowań miała wymowa opublikowanych danych makroekonomicznych. Już w chwili rozpoczynania sesji inwestorzy byli świadomi słabszego odczytu chińskiego wskaźnika aktywności przemysłu. Później, po krótkim okresie notowań nadeszły wieści, że i europejskie wskaźniki PMI dotyczące sfery produkcji i usług były słabsze od tego, czego oczekiwali analitycy. To właśnie dane ze strefy euro były główną przyczyną dzisiejszej słabości. W południe rynek wykreślił konsolidację, która zdawała się być próbą złapania przez rynek dna. Dno okazało się grząskie i nie uchroniło przez spadkiem na niższe poziomy. Za słabym wsparciem dla kupujących okazały się dane z USA. Najniższa od wielu lat liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz lepsza wartość indeksu wskaźników wyprzedzających nie wywołały chęci do zakupów.
Nastroje na końcu notowań nie były dobre, co współgrało z tym, jak zachowywały się indeksy w Europie. Niemiecki DAX zakończył dzień spadkiem o 1,26 proc., a francuski CAC stracił 1,56 proc.