Wczorajsza sesja wlała w serca inwestorów nadzieję, że spadki, które obserwowaliśmy przez kilka dni w końcu dobiegły końca. WIG20 zyskał wczoraj około 0,9 proc. i tym samym odrobił część strat poniesionych w ostatnich dniach. Czy jest szansa na to, że wzrosty będą kontynuowane?
Niestety początek piątkowej sesji nie napawa optymizmem. Już na starcie notowań inicjatywę przęjeły niedźwiedzie. WIG20 na początku dnia tracił około 0,4 proc. co raczej nie napawa optymizmem na kolejne godziny. Oczywiście też jednak nie można wykluczyć, że popyt podejmie jakieś próby, ale jednak na razie pozostaje to w sferze marzeń.
Zwyżkami zakończyła się za to wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial zyskał ponad 0,8 proc. Z kolei indeks S&P500 zyskał 0,9 proc. Mimo jednak wzrostów trudno uznać, że sytuacja wróciła do normy. Inwestorzy wciąż żyją kwestią wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
Mieszane nastroje panował na rynkach azjatyckich. Do udanych dzień mogą zaliczyć inwestorzy w Japonii. Tamtejszy Nikkei225 zyskał prawie 0,9 proc. Na drugim biegunie znalazł się Shanghai Composite. Stracił on aż 2,5 proc.
Czym dzisiaj będą żyli inwestorzy? Kalendarz makroekonomiczny raczej nie rozpieszcza. W związku z tym najważniejsze będą wydarzenia ze spółek. W Polsce trwa sezon wynikowy. Swoje osiągnięcia za I kwartał pokazała m.in. grupa PGNiG. Wyniki to jedno natomiast trzeba mieć na uwadze, że w każdej chwili może wrócić na tapetę temat wojny handlowej.