Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 12.06.2019 18:14 Publikacja: 12.06.2019 18:14
Foto: Bloomberg
Większość środowej sesji w przypadku dużych spółek przebiegła w rytm kontynuacji ruchu z końcówki poprzedniego dnia. Wówczas WIG20 dotarł do okrągłego poziomu 2300 pkt, ale tuż przed końcem handlu cofnął się o kilka punktów. Dlaczego? Tuż nad wspomnianym pułapem rozpoczyna się tzw. luka bessy, która powstała w pierwszych dniach maja.
Przypomnijmy, że przez pierwszą połowę poprzedniego miesiąca inwestorzy dość gwałtownie pozbywali się akcji na GPW. Gdy dochodzi do zmiany trendu, formacja luki stanowi naturalny opór i tak też było w tym przypadku. WIG20 zniżkował do półmetka handlu przy Książęcej, wyznaczając minima sesji na około 2264 pkt. Następnie siły popytu i podaży wyrównały się, a ostatnie godziny środowej sesji należały już do kupujących. Zabrakło jednak czasu na odrobienie wszystkich strat z tego dnia. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień na poziomie blisko 2283 pkt, co oznaczało spadek o 0,56 proc. Z tym rezultatem pod koniec dnia WIG20 plasował się w połowie tabeli wyników głównych europejskich indeksów.
WIG20 przez całą piątkową sesję notował niewielkie zmiany. Ostatecznie zyskał na wartości symboliczne 0,1 proc....
Amerykański indeks S&P 500 ustanowił nowy rekord na początku piątkowej sesji. Pomogło w tym podpisanie przez USA...
Mimo kontynuacji trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których notowania obrały przeci...
Byki pokazały w czwartek moc. Indeks WIG20 zyskał na wartości 2,3 proc. i tym samym wrócił powyżej poziomu 2800...
Na warszawskiej giełdzie zadebiutowała druga w tym roku firma. Jej założyciel planuje szybkie przejęcie na hiszp...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas