Analitycy ocenili wyniki Netii jako słabe, a firma zrewidowała prognozę przychodów. Ogłosiła również zmianę na stanowisku członka zarządu ds. finansowych, co zwykle wywołuje dodatkowy niepokój giełdowych graczy.
W II kwartale przychody operatora były o 12 proc. niższe niż rok wcześniej i wyniosły 422,2 mln zł. Topniały, ponieważ ubywa użytkowników telefonii stacjonarnej, na której Netia wyrosła, ale nie tylko.
Firma zmieniła strategię i nie walczy już o abonentów obsługiwanych dzięki sieci Orange Polska. Ich liczba więc maleje, a tempo uzupełniania statystyk użytkowników własnej sieci Netii nie wystarcza, aby tę lukę uzupełnić. Wolniej sprzedawały się też usług telewizyjne Netii. Telekom zdobył niecałe 2 tys. abonentów usługi.
W rezultacie plan zarządu co do przychodów, które miały w 2014 r. zamknąć się kwotą 1,74 mld zł, to teraz 1,67 mld zł. Jednocześnie zarząd Netii utrzymał prognozę 505 mln zł zysku EBITDA.
Choć telekom tnie koszty (wprowadził program oszczędnościowy Netia Lajt), to zdaniem analityków przy głębszym niż zakładany spadku przychodów utrzymanie zysku to ambitny cel.