Protestujący domagają się 6-procentowej podwyżki. To ponad dwa razy niż im zaoferowano.

Strajkować będzie co drugi pracownik. Zgodnie z przewidywaniami stowarzyszenia samorządów lokalnych – nawet co czwarty, czyli ponad 300 tysięcy.

W tysiącach szkół i przedszkoli zajęcia będą zawieszone, w wielu miastach nikt nie wywiezie śmieci, zamknięte będą biura administracji lokalnej. Równocześnie trwa 10-dniowy protest pracowników służb państwowych. Strajkować będą egzaminatorzy na prawo jazdy, pracownicy służby paszportowej, MSW, a nawet Straż Wybrzeża. Ich zdaniem oferowana przez rząd podwyżka o niecałe 2,5 procenta nie pokrywa nawet inflacji, która sięga już 4 proc.