– To jest pewne, takie wotum ufności dla tej oszczędnej polityki, którą prowadziliśmy w czasach kryzysu – wyjaśnił w Polskim Radiu.
Ciekawe w takim razie, jak minister skomentuje fakt, że inwestycje w rządowe obligacje stanowią zaledwie 1 proc. ogólnej kwoty naszych oszczędności. Nie wspominając już o tym, że wielokrotnie większą pozycję wśród oszczędności Polaków stanowią nisko oprocentowane, walutowe lokaty, zwłaszcza dolarowe.