Dane z Niemiec potwierdzają, że największa gospodarka Europy psuje się od środka.
Jak poinformował dzisiaj instytut Markit Economics, indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Niemiec, wyniósł w kwietniu 2013 r. 47,9 pkt. wobec 49,0 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Wynik jest sporym zaskoczeniem. Analitycy prognozowali, że w badanym okresie wartość indeksu wyniesie 51,0 pkt.
Identyczną sytuację obserwujemy w przypadku odczytu określającego koniunkturę w sektorze usług. W kwietniu bieżącego roku wartość indeksu wyniosła 49,2 pkt. wobec 50,9 pkt. w marcu. Analitycy szacowali, że indeks wyniesie 51,0 pkt.
Znacznie słabszy od oczekiwań wynik wywołał szybką reakcję rynków. W odpowiedzi, na obserwowane osłabienie niemieckiej gospodarki, inwestorzy zaczęli wyprzedawać euro. Tuż przed godziną 10.00 kurs wspólnej waluty spadał w stosunku do dolara o 0,54 proc., osiągając po drodze minimum na poziomie 1,29769 dolara za euro. Tym samym europejska waluta przebiła psychologiczną barierę na poziomie 1,3 dolara za euro.
Dane makro w centrum uwagi inwestorów
Po nieudanym ubiegłym tygodniu oraz niemrawej wczorajszej sesji inwestorzy wierzą, że dzisiejszy dzień dostarczy im więcej powodów do zadowolenia. W dużej mierze będzie to jednak zależało od danych makroekonomicznych jakie ukażą się w ciągu dnia. Te które już poznaliśmy rozczarowały.