Na ten temat amerykański ekonomista wypowiedział się w Davos podczas Światowego Forum Ekonomicznego. Szef Roubini Global Economics, uważa, że gospodarka Chin nadmiernie jest uzależniona od inwestycji i istnieje tam nierównowaga miedzy skalą wzrostu a jego jakością. Obawia się, że Chiny zbyt wolno będą likwidować te dysproporcje w związku z czym ryzyko potencjalnego twardego lądowania nie zostało całkowicie wykluczone.
W listopadzie 2013 r. nowy chiński rząd ogłosił długo oczekiwane szczegóły wieloletnich reform, których celem jest przeorientowanie gospodarki napędzanej przez inwestycje w machinę z konsumentami w roli głównej. Roubini wątpi czy uda się to przeprowadzić wystarczająco szybko. Wskazuje na stracone dekady i zadaje pytanie, dlaczego tym razem ma być inaczej.