Kijów potrzebuje od Unii Europejskiej 610 mln euro, aby spełnić warunki konieczne do uzyskania 15 mld zł z MFW. Dziś Komisja Europejska ogłosi pakiet wsparcia finansowego dla Ukrainy. – Komisja opracowuje różne możliwości wsparcia – powiedziała rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde Hansen na konferencji prasowej, nie ujawniając jednak wartości pakietu.
Obecnie w Kijowie misje UE i MFW badają potrzeby Ukrainy. Fundusz ocenia sytuację gospodarczą kraju, rozmawia też z władzami na temat reform, które będą warunkiem udzielenia pożyczki. Brukseli z kolei zależy, aby pokazać tak Rosji, jak i samej Ukrainie, że Zachód jest w stanie osłaniać poczynania nowego rządu. Tydzień temu w Strasburgu unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski informował, że pomoc pomostowa dla Ukrainy mogłaby wynieść ponad 1 miliard euro.
Nie byłaby to jednak suma wystarczająca. Nowy ukraiński rząd ocenia, że tylko na bieżące wydatki potrzebuje 4 mld euro. A i to, w obliczu cofnięcia przez Gazprom rabatu na gaz, może się okazać zbyt mało. Rosyjski koncern ogłosił bowiem, że oczekuje natychmiastowego zwrotu wszystkich zaległych płatności sięgających 1,5–1,6 mld dol. Razem z rachunkiem za lutowe dostawy to ok. 2 mld dol.
–Ukraina spełni wszystkie wymogi MFW, aby otrzymać kredyt, nie mamy innego wyjścia – zapewnił na spotkaniu z przedstawicielami europejskiego biznesu w Kijowie premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. Oficjalne pismo z prośbą o udzielenie pomocy trafiło na biurko szefowej Funduszu Christine Lagarde w ubiegły czwartek. Rzecznik MFW Gerry Rice wyjaśnił, że wprawdzie wiele zależy od ustaleń misji, ale dla Funduszu ważne jest, by Ukraina była zobowiązana do wdrożenia niezbędnych reform.
MFW latem 2010 r. udzielił już Ukrainie ok. 15 mld dol. pożyczki, jednak została ona zawieszona po wypłacie części środków, bo władze Ukrainy odstąpiły od realizacji uzgodnionych warunków. Dotychczas MFW uzależniał pożyczkę dla Kijowa od przeprowadzenia reform strukturalnych oraz zmniejszenia deficytu finansów publicznych. Apelował m.in. o wprowadzenie elastycznego kursu wymiany hrywny oraz podwyższenie opłat za energię.