Reklama
Rozwiń
Reklama

Więcej Polaków oszczędza

Rosną dochody, poprawia się nasze samopoczucie związane z domowymi finansami. Ale nie możemy być w pełni zadowoleni.

Publikacja: 15.11.2015 20:00

Dobra wiadomość jest taka: liczba oszczędzających Polaków rośnie. W 2008 r. 41 proc. z nas deklarowało, że odkłada pieniądze. Teraz odsetek ten wynosi 59 proc. – wynika z najnowszego badania „Postawy Polaków wobec finansów" przeprowadzonego na zlecenie Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowym. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba osób deklarujących brak jakichkolwiek nadwyżek finansowych spadła aż o jedną trzecią.

Co istotne, owe 59 proc. to ludzie, którzy – jak sami twierdzą – faktycznie odkładają nadwyżki finansowe. Przekonanie o tym, że tak powinno się robić, jest powszechniejsze, bo aż 67 proc. ankietowanych przyznaje, że oszczędzanie ma sens. Nie zawsze potrafimy jednak postępować zgodnie z tą zasadą. W kwestii oszczędzania, podobnie jak w wielu innych, nierzadko wykazujemy słomiany zapał.

W innych krajach odkładają więcej

Nie mamy, niestety, powodu do zadowolenia, gdy porównujemy się z innymi narodami. Polskie gospodarstwa domowe, jeśli chodzi o wysokość odkładanych kwot w proporcji do dochodów, wypadają stosunkowo blado na tle krajów UE. Według danych Eurostatu Polacy odkładają tylko 4,8 proc. swoich zarobków, podczas gdy Czesi – 10,6 proc., Słowacy – 8,2 proc., Węgrzy – 7,4 proc., Portugalczycy – 12 proc., nie wspominając już o Francuzach (15,2 proc.), Niemcach (16,4 proc.) i Szwajcarach (23,1 proc.).

Ci, którzy racjonalnie podchodzą do swoich domowych finansów, z roku na rok radzą sobie lepiej. Coraz więcej oszczędzających robi to wzorcowo, czyli systematycznie. Co miesiąc pewną kwotę odkłada 16 proc. ankietowanych, podczas gdy w 2013 r. było to 7 proc. Korzystnie zmieniają się też cele oszczędzania. W 2013 roku tylko co piąta osoba (18 proc.) odkładała z myślą o przyszłości swojej oraz najbliższych, niemal tyle samo (17 proc.) oszczędzało, żeby sfinansować swoje drobne przyjemności (bilety do kina, kosmetyczka). Obecnie proporcje te znacznie się zmieniły; 28 proc. wybiera bezpieczeństwo, 29 proc. oszczędza dla zasady – bez określania konkretnego celu, a tylko 7 proc. na potrzeby czysto konsumpcyjne.

Więcej zarabiamy, mniej wydajemy

Taki poprawiający się obraz skłonności Polaków do oszczędzania to może być efekt m.in. wzrostu wynagrodzeń w naszym kraju. Od 2008 do 2015 r. realne dochody gospodarstw domowych, po uwzględnieniu inflacji, zwiększyły się o 10,5 proc.

Reklama
Reklama

Według danych GUS sytuacja finansowa gospodarstw domowych jest coraz lepsza. Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę wyniósł w ubiegłym roku 1340 zł i był realnie wyższy o 3,2 proc. w porównaniu z rokiem 2013. Przeciętne miesięczne wydatki w przeliczeniu na osobę sięgnęły z kolei 1079 zł, a ich realny wzrost wyniósł 1,6 proc. W 2014 r. wydatki gospodarstw domowych stanowiły 80,5 proc. ich dochodów, a w 2013 r. – 81,7 proc.

Jak widać, dochody rosły szybciej niż wydatki i w naszych portfelach zostawało więcej pieniędzy, które można było odłożyć.

Te twarde dane statystyczne znajdują potwierdzenie w wynikach badania Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowym. Wyraźnie maleje grupa osób twierdzących, że wszystkie swoje dochody musi wydawać na bieżące utrzymanie. Obecnie taką deklarację składa 43 proc., podczas gdy w 2013 r. – ponad połowa (62 proc.) ankietowanych.

Wyniki te są zbieżne z rezultatami innych badań. Na przykład według CBOS (sondaż z marca 2015 r.) 54 proc. Polaków deklaruje, że wystarcza im na codzienne wydatki. Rośnie liczba osób określających swój poziom życia jako dobry (21 proc. respondentów, o 4 pkt proc. więcej niż w 2014 r.). Jednocześnie odsetek osób źle oceniających swoją sytuację spadł o 7 pkt proc.

Jak podaje CBOS, w ostatnim dziesięcioleciu odsetek ludzi spokojnych o swoją sytuację finansową niemal się podwoił (66 proc. ankietowanych nie boi się biedy), a jednocześnie trzykrotnie mniej jest osób bezradnych wobec pogarszającej się sytuacji materialnej (5 proc.).

Na bakier z planowaniem

Pomimo tych korzystnych tendencji i wzrostu dochodów nadal niemal połowa z nas żyje od pierwszego do pierwszego. Pocieszające jest, że liczba osób deklarujących, że wydaje wszystko co zarobi, a nawet więcej, zmniejszyła się w 2015 roku do 43 proc. w porównaniu z 62 proc w 2013 r.

Reklama
Reklama

Wciąż sprawia nam trudność planowanie domowego budżetu, zarówno największych, jak i drobnych wydatków. Nie podejmujemy z odpowiednim wyprzedzeniem żadnych działań, które pomogłyby nam sfinansować wakacje czy urządzenie świąt. 34 proc. badanych twierdzi, że planuje wydatki z maksymalnie miesięcznym wyprzedzeniem, znacznie mniej, bo 23 proc., robi to z co najmniej półrocznym wyprzedzeniem. Jedynie co trzeci Polak (29 proc.) kontroluje nawet najdrobniejsze wydatki: na żywność czy bilety. Przyczyn można upatrywać w rosnącej zamożności społeczeństwa, co może się przekładać na swobodniejsze podejście do drobnych wydatków.

Powiedzieli

Krzysztof Kaczmar | prezes zarządu Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy

Kontrolowanie i planowanie domowego budżetu jest podstawową umiejętnością pozwalającą panować nad własnymi finansami. Niestety, niewielu z nas umiejętność tę posiada.

Z naszych najnowszych badań „Postawy Polaków wobec finansów" wynika, że świadomość Polaków związana z koniecznością zarządzania domowym budżetem powoli rośnie. Świadczy o tym między innymi z roku na rok mniejszy odsetek osób żyjących od pierwszego do pierwszego; w porównaniu z 2013 r. grupa ta zmalała o 19 pkt proc.

Niestety, trend spadkowy nie dotyczy osób, które deklarują, że wydają więcej, niż zarabiają. Od kilku lat odsetek takich osób utrzymuje się na stałym poziomie 5 proc.

Jednocześnie ponad 70 proc. Polaków twierdzi, że kontroluje swoje wydatki, przy czym co trzeci z nas robi to bardzo drobiazgowo. Najczęściej (44 proc.) skupiamy się na dużych kosztach, takich jak czynsz, odzież, wakacje. Tymczasem największy potencjał oszczędnościowy tkwi w drobnych wydatkach, które kontroluje jedna trzecia z nas.

Reklama
Reklama

Od wielu lat naszą piętą achillesową jest planowanie. Co trzeci Polak myśli o swoich wydatkach w perspektywie miesiąca, a to zdecydowanie za krótki horyzont czasowy. Jedynie co czwarty z nas planuje w okresie półrocznym lub dłuższym. Optymistyczne jest jednak to, że liczba osób, które w ogóle nie planują swoich wydatków, spada. Jeszcze osiem lat temu do nieplanowania przyznawał się co trzeci z nas, obecnie taką postawę reprezentuje co piąty.

Marcin Iwuć | ekonomista, autor bloga „Finanse bardzo osobiste"

Lubimy improwizować i działać spontanicznie, jednak w finansach to przepis na katastrofę. Nie ma cudów, jeśli sami nie zadbamy o własne pieniądze, to pełni frustracji będziemy klepać biedę. Naprawiając swoje finanse, warto się trzymać właściwej kolejności działań.

Po pierwsze, powinniśmy ograniczyć wydatki do poziomu niższego od naszych dochodów, w czym bardzo pomoże domowy budżet. Gdy jasno odróżnimy prawdziwe potrzeby od zwykłych zachcianek, znajdziemy w budżecie spore rezerwy (naprawdę musisz kupić kolejne buty?).

Drugi krok w naprawie finansów to zrobienie wszystkiego, by jak najszybciej pozbyć się długów. Niekontrolowane kupowanie na kredyt telewizorów czy prezentów to fatalna decyzja finansowa. Takie pożyczki drenują bezlitośnie nasze kieszenie i zamiast pomóc w spełnieniu marzeń, czynią z nas współczesnych niewolników. Dlatego trzeba się od nich koniecznie uwolnić.

Reklama
Reklama

W kolejnym kroku należy zbudować solidny fundusz bezpieczeństwa. Powinien odpowiadać równowartości sześciomiesięcznych wydatków. Pieniądze te trzeba bezpiecznie ulokować, choćby na zwykłym koncie oszczędnościowym. Pomogą sfinansować nagłe życiowe potrzeby, które przytrafiają się w życiu każdego z nas. Poważniejsza awaria samochodu, choroba czy przejściowa utrata pracy przestaną być dla nas finansową katastrofą.

Zbilansowany domowy budżet, uwolnienie się od długów oraz fundusz bezpieczeństwa to absolutny fundament. Dopiero po jego zbudowaniu możemy myśleć o inwestycjach. Wcześniej nie ma to sensu.

Cykl „Tydzień dla finansów" powstaje we współpracy z Fundacją Kronenberga przy Citi Handlowy

Finanse
Odblokować energetyczne inwestycje
Finanse
Grono rynkowych guru jest szerokie, a jego granice cały czas się poszerzają
Finanse
Era AI to dla nas być albo nie być
Materiał Partnera
Warto skorzystać z nowoczesnych form finansowania aut dostawczych
Finanse
Zmiana w Radzie Polityki Pieniężnej. Nowy członek wyznaczony przez prezydenta
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama