Pod koniec kwietnia dojdzie do fuzji prawnej PKO Leasing z Raiffeisen Leasing Polska, a w listopadzie obie spółki połączą się już na poziomie operacyjnym. Marka Raiffeisen Leasing zniknie z rynku, ale dzięki tej akwizycji, wartej 850 mln zł, PKO Leasing stanie się jego liderem.
Getin walczy
W I kwartale 2017 r. leasingowe firmy PKO i Raiffeisena miały odpowiednio 6,9 proc. i 5,9 proc. udziału w nowo udzielonym finansowaniu (czyli łącznie 12,8 proc.). Liderem była grupa Idea Getin Leasing z udziałem w wysokości 11,8 proc. Związek Polskiego Leasingu (ZPL) podaje wyniki Idei i Getinu łącznie, choć połączenie tych dwóch spółek również jest w toku. Akwizycja dokonana przez PKO BP przeszkodziła spółce z grupy Leszka Czarneckiego w zdobyciu pozycji lidera rynku leasingu. Getin Leasing, specjalizujący się w finansowaniu aut, zapowiadał, że wzmocni finansowanie transportu ciężkiego oraz maszyn i urządzeń.
Połączenie leasingowych firm PKO BP i Raiffeisena obejmie dwie równorzędne organizacje pod względem wielkości aktywów oraz wartości sprzedaży, finansujące zakupy po ok. 4 mld zł rocznie. Spółki działają w bankowym (PKO Leasing) i pozabankowym kanale sprzedaży (Raiffeisen Leasing). Celem zarządu połączonej firmy jest utrzymanie pozycji nr 1 pod względem wartości nowej sprzedaży i wielkości sieci dystrybucji w większości kategorii finansowania aktywów. PKO BP podkreśla, że strategicznym celem transakcji jest zwiększenie finansowania małych i średnich firm przez jego grupę kapitałową.
Gra jest warta świeczki, bo branża leasingowa w Polsce szybko się rozwija. Z usług takich firm korzysta już 500 tys. przedsiębiorców. W 2016 r. rynek urósł o 16,6 proc. (przy wzroście PKB o 2,8 proc.) i branża spodziewa się blisko 17-proc. wzrostu na koniec tego roku (patrz ramka obok). Oznaczałoby to udzielenie 67,7 mld zł łącznego finansowania. Na koniec 2016 r. tzw. aktywny portfel leasingowy był wart już 105 mld zł. Dla porównania, kredyty inwestycyjne udzielone firmom przez banki były warte 115 mld zł. O ile portfel tych kredytów rośnie o 10–12 proc., o tyle leasingowy o połowę szybciej.
– Pewne inwestycje przedsiębiorców można sfinansować kredytem albo leasingiem, np. samochody czy mienie ruchome, głównie przedmioty bardziej typowe, które są dobrym zabezpieczeniem i leasingodawca mógłby je w razie potrzeby łatwo sprzedać – mówi Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego. – To spory rynek, dlatego grupy bankowe muszą mieć ofertę leasingową – dodaje. I właśnie tak się dzieje: na 11 największych leasingodawców w Polsce aż 10 należy do dużych grup bankowych.