Ani opublikowana przez Ministerstwo Finansów prognoza inflacji w kwietniu, która według resortu wyniosła 4,1 proc. i była na poziomie z marca, ani komentarze członków Rady Polityki Pieniężnej wskazujące na potrzebę kolejnej podwyżki stóp procentowych nie wpłynęły na notowania papierów skarbowych. Według dilerów rynek długu czeka na środową aukcję obligacji pięcioletnich, która pokaże, czy są chętni na kupno tych papierów. Na koniec dnia rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 6,15 proc., pięcioletnich 6,10 proc., a dziesięcioletnich 5,99 proc.

– Dzień upłynął spokojnie. Inwestorzy z Londynu mieli święto, a lokalni gracze byli mało aktywni – mówi Paweł Białczyński, diler długu w BRE Banku. Spokojnie było też na rynku walutowym. Euro w ciągu dnia kosztowało 3,44 zł, dolar był wyceniany na 2,22 – 2,23 zł, a kurs franka szwajcarskiego wynosił 2,11 zł. Większej aktywności inwestorów na rynku dilerzy spodziewają się dziś. – Wtorek powinien pokazać, w którym kierunku pójdzie rynek. Większa szansa jest na dalsze umocnienie złotego – twierdzi Andrzej Krzemiński, diler walut w Banku BPH.