Jeszcze dwa lata temu wyspiarze należeli do najwięcej podróżujących nacji świata. W zimowe miesiące masowo lecieli w ciepłe zakątki całego globu. Latem chętnie odwiedzali kontynent i Stany Zjednoczone, gdzie jest duża islandzka diaspora.

Po załamaniu gospodarki jesienią 2008 r obciążeni kredytami Islandczycy musieli zacząć oszczędzać. Silne osłabienie korony przyciąga natomiast do krainy wulkanów i lodowców zagranicznych turystów. W I połowie tego roku przyleciało ich 184 tys. podczas gdy rok temu - 179 tys.