Rozmawiamy ze Sbierbankiem o udzieleniu nam dużego kredytu i bank już nam złożył konkretne propozycje, ujawnił Andriej Charkowiec, minister finansów Białorusi.
Odmówił podania sumy, jaką Mińsk chce pożyczyć z rosyjskiego banku, ale można się domyślać, że chodzi o co najmniej 0,5 mld dol. W październiku Kreml odmówił Białorusi wypłaty ostatniej, 0,5-mld transzy kredytu na 2 mld dol., tłumacząc to wątpliwościami co do wypłacalności sąsiada.W ciągu siedmiu miesięcy tego roku dług zagraniczny Białorusi wzrósł o 2,5 mld dol. do 17,6 mld dol. Z tego ponad połowę stanowią kredyty krótkoterminowe. Dziś dług jest jeszcze większy, bo w międzyczasie kraj dostał ponad miliard z przyznanych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy 2,2 mld dol. Rząd pilnie potrzebuje funduszy na pokrycie wynoszącego już prawie 5 mld dol. (więcej niż rezerwy kraju) ujemnego salda w handlu zagranicznym.
Charkowiec powiedział też agencji Nowosti, że rząd rozmawia w sprawie kredytu nie tylko ze Sbierbankiem, ale także m.in. z Deutsche Bankiem i RBS. Jednak propozycje Rosjan są „większe i ciekawsze”.