Reklama

Niemiecki Commerzbank znów chce zmienić szefa BRE

Mariusz Grendowicz może stracić posadę prezesa BRE – dowiedziała się „Rz”. Na jego miejsce szykuje się już Cezary Stypułkowski

Publikacja: 30.07.2010 01:11

Cezary Stypułkowski

Cezary Stypułkowski

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

W najbliższy poniedziałek zbiera się rada nadzorcza BRE Banku. Nie jest wykluczone, że już wówczas podejmie decyzję o odwołaniu Mariusza Grendowicza. Jeśli główny akcjonariusz, czyli niemiecki Commerzbank, zdecyduje się na ten scenariusz, to tymczasowo bankiem pokieruje Wiesław Thor, wiceprezes BRE, który odpowiada za ryzyko.

Mariusz Grendowicz nie chciał komentować tych informacji, a Commerzbank nie odpowiedział na pytania „Rz”.

O tym, że prezes BRE nie dogaduje się z kilkoma członkami rady nadzorczej, mówiło się na rynku bankowym już od kilku miesięcy. Finansiści zgodnie twierdzili, że takie zatargi się zdarzają, że ten w BRE prędzej czy później się skończy. Dodawali, że najważniejsze jest to, żeby mieć dobre relacje z głównym inwestorem. Nasi rozmówcy przekonują, że Mariusz Grendowicz nie jest skonfliktowany z niemieckim Commerzbankiem. – We współpracy zarządu z radą nadzorczą nie było żadnych problemów – zapewnia Marek Wierzbowski, członek rady BRE.

W najbliższą środę bank przedstawi wyniki za II kwartał tego roku. Według analityków będą lepsze niż za I kwartał. W czerwcu zarząd spółki przeprowadził emisję akcji, po której kapitały banku zwiększyły się o 2 mld zł.

– Problemem nie są kwestie merytoryczne ani brak porozumienia z inwestorem – mówi bankowiec z BRE. – Po prostu nie ma „chemii” między prezesem a dwoma istotnymi członkami rady nadzorczej.

Reklama
Reklama

Ten brak sympatii trwa od dawna. Mariusz Grendowicz nie zyskał też w samym banku sprzymierzeńców, kiedy wprowadził do BRE menedżerów, z którymi współpracował jeszcze w BPH, a podziękował za pracę tym, którzy w BRE pracowali od lat. Jego oponenci narzekają także na styl zarządzania bankiem i brak wielu możliwości, np. rozmowy z prezesem.

– Za styl zarządzania prezesa się nie odwołuje, ale złe relacje, np. z przewodniczącym rady, mogą do tego doprowadzić – mówi prezes dużego banku. – W Polsce nie ma dyskusji na temat relacji zarządu z radą, o tym, jak one powinny wyglądać, jak wpływają na zarządzanie bankiem. Wszyscy się koncentrują na tym, czy zarząd dobrze współpracuje z inwestorem. Nie tylko te relacje są ważne.

Nieoficjalnie mówi się, że z bankiem może się pożegnać także wiceprezes Przemysław Gdański, odpowiedzialny za pion bankowości korporacyjnej, któremu pracę w BRE zaproponował Mariusz Grendowicz.

Osobą, która ma największe szanse na zostanie kolejnym szefem BRE, jest Cezary Stypułkowski, były szef Banku Handlowego i PZU. Nie jest tajemnicą, że Stypułkowskiemu bardzo zależy na powrocie do Polski (teraz pracuje w londyńskim banku inwestycyjnym JPMorgan). Niewiele brakowało, żeby został nowym prezesem BPH. Jak mówią osoby, które go znają, zrezygnował z tej posady, bo jest duża szansa, żeby pokierować znacznie większym bankiem.

Mariusz Grendowicz kieruje BRE od ponad dwóch lat. Zastąpił Sławomira Lachowskiego, który odszedł z banku skłócony z głównym akcjonariuszem. Wcześniej Grendowicz budował pion bankowości korporacyjnej w BPH.

Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama