Census Bureau monitoruje dochody Amerykanów od 1967 r. W 1968 r. wskaźnik wynosił 7,69; w 2008 r - 13,6, w 2009 r. - 14,5, czyli dwa razy więcej aniżeli na początku badań.

Jak podaje agencja AP, na 20 proc. mieszkańców zarabiających rocznie powyżej 100 tysięcy dolarów przypada 49,4 proc. całych dochodów kraju. Dla porównania na Amerykanów żyjących poniżej progu ubóstwa (dochód około 22 tysięcy dolarów na 4-osobową rodzinę) przypada 3,4 proc. dochodu kraju.

Poziom ubóstwa rośnie w USA nieprzerwanie od 15 lat. Poniżej minimum ubóstwa żyje już 14,3 proc. obywateli Stanów, czyli co siódmy obywatel. To grubo więcej niż mieszka w całej Polsce - 43,6 mln.

Eksperci pytani przez AP podkreślają, że biednych byłoby w Stanach jeszcze więcej, gdyby nie ostatnie działania rządu Baracka Obamy. Chodzi o większą pomoc socjalną, ubezpieczenia od utraty pracy itp., co uratowało od przekroczenia progu ubóstwa co najmniej 3,3, mln Amerykanów.

Średni dochód amerykańskiej czteroosobowej rodziny w 2009 r wyniósł niecałe 50 tys. dolarów.