Największe rosyjskie zakłady produkujące alkohole, należą, według „Kommersanta", do Andrieja Borodina, zbiegłego do Londynu byłego prezesa Banku Moskwy. Borodin jest ścigany międzynarodowym listem gończym, a w Rosji sąd aresztował go zaocznie.
Jak pisze gazeta, Borodin kontroluje największego producenta koniaków w Rosji - KiN, producenta win musujących (igristoje) Kornet oraz Moskiewski Zakład Produkcji Win. Wcześniej wszystkie one były uważane za własność Banku Moskwy.
W 2008 r. z inicjatywy banku powstała spółka, do której trafiły bankowe udziały trzech prodcentów alkoholi. Bank dostał za nie 75 proc. akcji spółki, a pozostałe 25 proc. otrzymał samorząd Moskwy, który do spółki wniósł akcje KiN.
Źródła gazety zapewniają, że w rzeczywistości zakłady zostały zapisane nie jako aktywa banku, ale jego ówczesnego współwłaściciela i prezesa - Andrieja Borodina.
Wszystkie firmy mają w Banku Moskwy kredyty, dlatego nowy właściciel, państwowy VTB, chce przejąć aktywa za długi.