Kadencja obecnego szefa KNF Stanisława Kluzy upływa 4 października. Premier Donald Tusk do tej pory nie podał do publicznej wiadomości nazwiska jego następcy, choć już w sierpniu mówił, że ma kandydata.
Wśród osób wymienianych na nowego szefa nadzoru przez długi czas pojawiał się Dariusz Daniluk, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego.
– Dariusz Daniluk pozostanie na stanowisku szefa BGK – mówi nasz rozmówca. Według naszych informacji obecnie kandydatem na to prestiżowe stanowisko (szef KNF kontroluje m.in. banki i rynek giełdowy) jest Bogusław Grabowski. To prezes Skarbiec Asset Management Holding i Skarbiec TFI, członek Rady Gospodarczej przy Premierze. W latach 1998 – 2004 był członkiem Rady Polityki Pieniężnej.
Jeszcze kilka tygodni temu oprócz Dariusza Daniluka wśród kandydatów był Jerzy Pruski, szef Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i członek KNF powołany przez prezydenta RP. Przez chwilę pojawiło się także nazwisko byłego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego.
Według naszych rozmówców nowy szef nadzoru finansowego może być znany dopiero po wyborach parlamentarnych, czyli po 9 października. Zgodnie z ustawą o nadzorze nad rynkiem finansowym „przewodniczący Komisji pełni obowiązki do dnia powołania swego następcy". A to może potrwać. Dla przykładu kadencja Anny Streżyńskiej jako szefowej Urzędu Komunikacji Elektronicznej upłynęła w maju, a do dziś pełni obowiązki, bo nie został powołany jej następca.