– Ostatnio pojawiły się szacunki, wskazujące, że dług na koniec 2011 r. może przekroczyć poziom 55 proc. PKB, jeśli kurs euro/złoty wzrośnie powyżej 4,50. Nasze obliczenia wskazują, że kurs stanowiący tę "granicę bezpieczeństwa" jest wyżej, prawdopodobnie blisko poziomu 4,90 zł za euro – mówi Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.
W środę "Rz" przytoczyła opinie Piotra Bujaka, szefa zespołu ekonomistów Raiffeisen Bank Polska, według którego groźny jest kurs euro powyżej 4,5 zł.
– Poziom 4,5 zł też może być niebezpieczny, jeśli rząd zdecyduje się na prefinansowanie w tym roku potrzeb pożyczkowych na 2012 r. i mocno będą się zadłużały samorządy – podkreśla Bujak.
– W 2011 r. poziom długu powinien pozostać poniżej 55 proc. PKB, dopóki kurs euro jest poniżej 4,70 zł (gdy kurs euro/dolar na koniec roku będzie na poziomie 1,3) – ocenia Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego. – Ale gdy euro/dolar spadnie do 1,1, to "krytycznym poziomem" będzie 4,55 zł – dodaje. Ekonomiści podkreślają, że różnice w ich szacunkach wynikają z innych szczegółowych założeń dotyczących zmian w gospodarce w drugiej połowie 2011 r.
Kalisz przyjął, że polski PKB zwiększy się w tym roku o 3,8 proc., a kurs euro na koniec roku sięgnie 4,45 zł. Liczy też, że rząd pozyska 15 mld zł z prywatyzacji.