Produkcja przemysłowa w Indiach wzrosła w kwietniu bieżącego roku o 0,1 proc. Wynik jest ogromnym zaskoczeniem. Analitycy prognozowali, że w badanym okresie wzrost produkcji przemysłowej wyniesie 1,7 proc. Coraz słabsze wyniki podsycają obawy, że Indie zbliżają się do gospodarczej zapaści.
Ekonomiści oceniają, że w obecnej sytuacji władze Indii nie będą miały wyboru i będą zmuszone interweniować.
- Opublikowane dzisiaj dane wyraźnie pokazują, że wzrost gospodarczy w kraju desperacko potrzebuje wsparcia w polityce fiskalnej i pieniężnej – stwierdził Abheek Barua, główny ekonomista HDFC Bank. – Sytuacja będzie wymagała zdecydowanej interwencji ze strony banku centralnego – dodał.
Problemy Indii są coraz bardziej widoczne. Wczoraj agencja ratingowa Standard & Poor's ostrzegła, że jest gotowa obniżyć ocenę wiarygodności kredytowej trzeciej gospodarki Azji. Gdyby tak się stało, to indyjski dług straciłby rating na poziomie inwestycyjnym. Obecnie S&P utrzymuje ocenę kraju na poziomie BBB- z perspektywą negatywną.
Komunikat S&P wywołał ogromną burzę w Indiach. Zdaniem Pranab Mukherjee, szefa resortu finansów, ostatni raport agencji nie jest „oparty na najnowszych danych". Poinformował, że rząd jest „świadomy obecnej sytuacji" oraz zapowiedział, że „ w najbliższym czasie powinniśmy się spodziewać wyraźnej poprawy".