Koniec kwartału to okres, w którym TFI mogą się spóźniać z wyceną jednostek uczestnictwa funduszy. Tak było również w przypadku funduszu otwartego z oferty Copernicus Capital TFI.
Zgodnie z prospektem informacyjnym funduszu w środę jego uczestnicy powinni poznać wycenę wtorkową. Jednak w środę po 12 wciąż jeszcze znali dopiero piątkową wartość swoich oszczędności (wyceny poniedziałkowe pojawiły się po południu).
W prospekcie informacyjnym funduszu TFI zastrzega, że z przyczyn niezależnych od siebie może opóźnić wycenę. Problemy różnych TFI z terminową wyceną na koniec kwartału nie są rzadkością i dotyczą nie tylko Copernicusa.
Co to oznacza dla uczestników funduszy? Nic, pod jednym warunkiem – że akurat w tym czasie nie złożyli dyspozycji wycofania swoich pieniędzy z funduszu.
W takim wypadku już i tak długi proces umarzania jednostek dodatkowo się wydłuża. Normalnie wyglądałby w ten sposób: Klient składa dyspozycję umorzenia w poniedziałek. Poniedziałkowa wycena, według której dokonuje się umorzenia, ukazuje się we wtorek. W środę TFI i agent transferowy mają czas na przetworzenie zlecenia, a pieniądze – najwcześniej – idą do inwestora drugą sesją eliksirową w czwartek (ok. południa), a więc trafiają do niego w najlepszym wypadku w czwartek po południu.