Przygotowany przez senatorów PO projekt ustawy zakłada wsparcie w latach 2014-2016 (pierwotnie przewidywano, że będą to lata 2013-2015) budżetu miasta stołecznego Warszawy pieniędzmi pochodzącymi z Funduszu Reprywatyzacji. Stolica otrzymywać ma co roku z tego tytułu 200 milionów zł. Środki te zostaną przeznaczone na wypłatę odszkodowań za nieruchomości, które na podstawie dekretu o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy przeszły na własność państwa z 1945 r. (tzw. dekret Bieruta).
Dekret ten znacjonalizował wszystkie nieruchomości na obszarze Warszawy. W uzasadnieniu do projektu napisano, że zgodnie z brzmieniem dekretu, dokonywane są zwroty nieruchomości, co do których - w wyznaczonym terminie - byli właściciele złożyli wnioski o ustanowienie wieczystej dzierżawy.
"Ustawodawca wygasił natomiast wynikające wprost z dekretu prawo do odszkodowania w wypadku niezłożenia wniosku lub odmowy zwrotu (nieruchomości - PAP) i ustanowił samoistną podstawę do wypłaty odszkodowań (...). Na tej podstawie sądy zasądzają odszkodowania obciążające Skarb Państwa (nieruchomości znacjonalizowane) oraz budżet m.st. Warszawy (nieruchomości skomunalizowane)" - wyjaśnili autorzy projektu w uzasadnieniu.
Wskazano, że dotychczasowe wypłaty przekroczyły pół miliarda złotych, a oczekiwania uprawionych nadal nie zostały zaspokojone. Zdaniem Senatu do czasu ostatecznego rozwiązania problemu dekretu konieczne jest przejściowe wsparcie budżetu m. st. Warszawy w realizacji zgłoszonych roszczeń. Aby było to możliwe z Funduszu Reprywatyzacji potrzebna jest jednak zmiana ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji.
Projekt dodaje nowy tytuł, na jaki będą mogły być przeznaczone środki Funduszu, określa także tryb uruchomienia pieniędzy. "Wejście w życie projektowanej ustawy nie wpłynie negatywnie na bieżącą realizację obecnych zobowiązań Funduszu Reprywatyzacji. Niemniej będzie się wiązało z dodatkowym obciążeniem Funduszu (...). Kwota wszystkich odszkodowań zrealizowanych ze środków Funduszu z tytułu bezprawnej nacjonalizacji mienia, w skali całego kraju, wyniosła w latach 2010-2012 średnio 195 mln złotych rocznie" - napisano w uzasadnieniu do projektu.