Inwestorów do kupowania naszej waluty zachęcały m.in. poranne wiadomości o lepszej niż oczekiwano koniunkturze w przemyśle. Śledzący ją wskaźnik PMI wzrósł do 55,4 pkt. z 53,2 pkt. miesiąc wcześniej. Prognozy analityków zakładały, że PMI sięgnie 54 pkt. Złotemu sprzyjały też pozytywne wiadomości o poprawiającej się koniunkturze w Europie Zachodniej na czym powinny skorzystać polskie przedsiębiorstwa nastawione proeksportowo. Inwestorzy obojętnie podeszli za to do wiadomości, że OFE przekazały do ZUS?obligacje za 153 mld zł.
Późnym popołudniem za euro w Warszawie płacono 4,24 zł (choć w ciągu dnia kurs testował nawet poziom 4,22 zł)?co oznaczało 0,15-proc. przecenę. Dolar potaniał o 0,5 proc., do 3,13 zł a szwajcarski frank blisko 3,48 zł (bez zmian w porównaniu z piątkiem). W ciągu dnia helwecka waluta taniała nawet do 3,45 zł.
Na rynku długu, po kilku dniach wyprzedaży, inwestorzy znowu zaczęli kupować polskie obligacje. Dzięki temu rentowność dziesięciolatek spadła do 4,65 zł, pięciolatek do 4,01 zł a dwulatek do 3,13 zł.