Wyparowały niemal wszystkie mega zyski i cena bitcoina powróciła w okolice kursu sprzed pięciu dni.
Powodem popłochu inwestorów miał był komunikat o wyłączeniu prądu na jednej z giełd walut cyfrowych.
Mike Novogratz, jedna z najbardziej prominentnych postaci w świecie walut cyfrowych lamentował, że z rynku w porę nie wycofał więcej pieniędzy, zanim zdobycze bitcoina zaczęły coraz szybciej znikać.
John Spallanzani, zarządzający portfelem w firmie Miller Value Partners przypuszcza, że Novogratz mógł dolać oliwy do ognia i przyczynić się do pogłębienia spadków.
W czwartek bitcoin tracił nawet prawie 20 proc., a dzisiaj w Hongkongu, jak informuje Bloomberg, ta najpopularniejsza waluta cyfrowa zyskiwała ponad 4 proc. i kosztowała 11137 dolarów.