Spółka, portal, sieć zrzeszająca tradycyjne kina – w takich rolach występuje Moje Kino, marka, która dziś oficjalnie pojawia się na polskim rynku. Reklamy zwiastujące tę premierę w kinach i internecie pokażą kształt nowego logo.
Potwierdzają się nieoficjalne informacje „Rz". Moje Kino to firma związana personalnie i operacyjnie z KinAds, siecią reklamy kinowej, obsługującą około 240 małych kin, kierowaną przez Kingę Dołęgę-Lesińską. Jest ona również prezesem Mojego Kina. Jak mówi „Rz", portal Mojekino.pl ma pełnić kilka funkcji, w tym systemu rezerwacji i sprzedaży biletów. Pobierać będzie z tego tytułu prowizję.
– W filozofię działania projektu wpisane jest promowanie kina, co w naszym przekonaniu przełoży się na zwiększenie frekwencji, szczególnie w kinach należących do naszej sieci. To – jak wiadomo – przekłada się na większe zyski kin z kateringu oraz reklamy – mówi Dołęga-Lesińska.
Zwrotu z inwestycji w projekt nie spodziewa się szybko.