W przeliczeniu na tysiąc mieszkańców, warszawiacy zaciągnęli w latach 2005 – 2014 znacznie więcej kredytów mieszkaniowych (120) niż średnio Polacy (75) – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej.
Wprawdzie od 2010 roku, przez trzy lata malała łączna wartość kredytów mieszkaniowych zaciąganych przez mieszkańców stolicy, ale już w tym roku widać ożywienie i jeśli trendy z pierwszej połowy roku się utrzymają, zarówno liczba podpisywanych umów jak też ich kwota będą znacznie wyższe.
- Spodziewamy się, że w skali całego 2014 roku warszawiacy zaciągną kredyty mieszkaniowe o wartości prawie 11 proc. wyższej niż przed rokiem. Łączna liczba umów może zwiększyć się o 5 proc.- przewiduje Andrzej Topiński, główny ekonomista BIK. Jednak analiza kilku poprzednich lat pokazuje, że po jakimś czasie rozpoczyna się migracja.
W latach 2005 – 2010 warszawiacy zaciągnęli w bankach 132,3 tysiące kredytów mieszkaniowych, ale posiadacze prawie 14,8 tysięcy umów dziś już nie są mieszkańcami stolicy (procesy migracji kredytobiorców przebiegają przez okres około trzech lat po podpisaniu umowy kredytowej, dlatego na razie BIK nie analizuje zmian adresów kredytów udzielonych po 2010 roku).
Najpopularniejszym kierunkiem migracji z Warszawy jest gmina Piaseczno. Aż 1536 posiadaczy rachunków kredytowych, w których pierwotnym adresem korespondencyjnym w umowie zawartej w latach 2005 – 2010 była Warszawa, zmieniło adres do korespondencji z bankiem właśnie na Piaseczno. Kolejne wybierane kierunki inwestycji warszawiaków to gminy Ząbki, Marki, Lesznowola, Łomianki. Warszawiacy rzadko inwestują w innych dużych miastach. W analizowanych umowach adres z warszawskiego na krakowski zamieniło zaledwie 190 rachunków kredytowych. Drugim, wybieranym przez mieszkańców Warszawy kierunkiem inwestycji była Łódź - 143 migracje.