Reklama
Rozwiń
Reklama

Od dziś waloryzacja nie mniejsza niż 36 zł

Tegoroczny wskaźnik ich waloryzacji wynosi 100,68 procent. Niezależnie jednak od wskaźnika podwyżka emerytur nie będzie niższa niż 36 złotych

Publikacja: 01.03.2015 16:22

Od dziś waloryzacja nie mniejsza niż 36 zł

Foto: Fotorzepa/Mateusz Pawlak

Zdaniem ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza decyzja o kwotowo-procentowej waloryzacji emerytur i rent w tym roku była słuszna. Wskazał, że na tej zmianie skorzystało niemal 100 proc. emerytów. Ustawa w tej sprawie obowiązuje od niedzieli.

Kosiniak-Kamysz uważa , że sposób przyszłorocznej waloryzacji jest nadal otwarty.

- To jest temat otwarty, ale nie złożę teraz żadnej deklaracji, gdyż jest to decyzja o strategicznym znaczeniu dla budżetu państwa - zaznaczył. Przed miesiącem minister finansów Mateusz Szczurek wskazywał, że deflacja w Polsce może się utrzymać w całej pierwszej połowie tego roku.

Jak co roku 1 marca Zakład Ubezpieczeń Społecznych dokonuje waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych, tym razem jednak odbywa się ona według nowej metody: kwotowo-procentowej.

Waloryzacja polega na podwyższeniu kwoty świadczenia o wskaźnik waloryzacji, który w tym roku Główny Urząd Statystyczny wyliczył na 100,68 proc., co oznaczałoby, że świadczenia emerytalno-rentowe zwiększyłyby się zaledwie o 0,68 proc.

Reklama
Reklama

Zastosowanie mieszanej metody waloryzacji spowodowało, że w przypadku emerytur, emerytur pomostowych, nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych, rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz rent rodzinnych tegoroczna podwyżka nie może być mniejsza niż 36 zł. W przypadku rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy nie może być to mniej niż 27 zł, a jeśli chodzi o emerytury częściowe - nie mniej niż 18 zł.

- Gdyby nie decyzja o kwotowo-procentowej waloryzacji, która zapadła jeszcze w sierpniu 2014 r., to dziś najniższą waloryzację mielibyśmy nie o 9 zł, jak wskazywaliśmy podczas prac tą zmianą, ale o znacznie mniej. Już wtedy to przewidywałem i sugerowałem, że tę zmianę trzeba wprowadzić - podkreślił Kosiniak-Kamysz w rozmowie z PAP.

- Rozumiem, że może nie być satysfakcji i entuzjazmu z 36 zł, ale wyobraźmy sobie, jakie ogromne niezadowolenie byłoby z 5 czy 6 zł podwyżki - dodał.

Szef MPiPS stwierdził, że na kwotowo-procentowej metodzie waloryzacji skorzysta prawie 100 proc. emerytów, gdyż za sprawą deflacji, jaką obserwujemy od kilku miesięcy w naszej gospodarce, nie tylko osoby pobierające najniższe świadczenia miałyby niższą waloryzację.

- To już nie dotyczy tylko najniższych emerytur, ale także tych średnich, bo bez naszych zmian dla nich waloryzacja wynosiłaby prawdopodobnie ok. 12-15 zł - mówił.

- Decyzja o zastosowaniu metody kwotowo-procentowej podniosła waloryzację dla najniższej emerytury sześciokrotnie, a w przypadku renty socjalnej nawet więcej - podkreślił.

Reklama
Reklama

Zastosowanie waloryzacji kwotowo-procentowej (po raz pierwszy w historii) wprowadziła w tym roku nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS, która wchodzi w życie w niedzielę. Szef resortu pracy podczas prac parlamentarnych nad nowymi przepisami wskazywał, że wprowadzenie zmian w sposobie waloryzacji świadczeń jest spowodowane utrzymującą się w Polsce deflacją. Podkreślał, że gdyby zastosować dotychczasowy sposób waloryzacji, to podwyżki byłyby bardzo niskie.

- Waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych jest dokonywana z urzędu, co oznacza, że nie należy zgłaszać w tej sprawie wniosku - wskazał rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz.

Dotychczas świadczenia emerytalno-rentowe były podwyższane przy założeniu zachowania siły nabywczej w stosunku do kosztów utrzymania w poprzednim roku kalendarzowym oraz wzrostu o minimum 20 proc. wskaźnika inflacji, odnosząc to do wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku. W noweli rząd szacował, że tegoroczny wskaźnik waloryzacji wyniesie 101,08 proc., a więc więcej niż ostatecznie podał ZUS (100,68 proc.).

Jak mówi w rozmowie z IAR prezes ZUS Zbigniew Derdziukw tym roku zastosowana została waloryzacja mieszana czyli kwotowo-procentowa. Procentową podwyżkę emerytur będą mieć tylko osoby pobierające dotychczas świadczenie wyższe niż 5, 299 złotych i 97 groszy ale i tak dużo więcej nie dostaną. Powodem jest tegoroczny niski wskaźnik waloryzacji.

Zbigniew Derdziuk przypomina, że waloryzacja przeprowadzana jest z urzędu, co oznacza, że nie trzeba składać żadnego wniosku by otrzymać podwyżkę. Każdy emeryt i rencista dostanie z ZUS-u informację o tym, jaka jest wartość wzrostu jego świadczenia.

Zbigniew Derdziuk zaznaczył, że zagwarantowaną wypłatę 36 złotych otrzyma 90 procent świadczeniobiorców. Wyjaśnił też, że minimalna kwota waloryzacji w przypadku renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi 27 złotych. W przypadku zaś emerytury częściowej jest to wzrost o minimum 18 złotych.

Finanse
BLIK o atakach hakerów. „Bezpieczeństwo użytkowników nie było zagrożone”
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Finanse
Duża awaria Blika, nie działają płatności. Operator: Obserwujemy zewnętrzny atak
Finanse
Silny jak polski konsument. Leasing liczy na inwestycje
Finanse
Atak hakerów, wyciekły numery PESEL. Wicepremier ostrzega
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Finanse
Fed tnie stopy procentowe. Rynek szykuje się na kolejne cięcia
Reklama
Reklama