Gdyby skumulować roczną działalność w szarej strefie, to okres ten trwałby 70 dni, a przez 295 dni działalność gospodarcza w Polsce prowadzona byłaby legalnie.
Instytut szacuje, że w 2015 r. udział szarej strefy w PKB wyniesie 19,2 proc.
"Chcemy przez ogłaszanie tego dnia, promowanie tej daty, podejmowanie tego tematu wskazywać zarówno opinii publicznej, jak i decydentom na to, że szara strefa jest problemem w polskiej gospodarce, że należy podejmować działania, by ograniczać to negatywne zjawisko" - powiedział na piątkowej konferencji Marcin Peterlik z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
Jak dodał, szarą strefę Instytut definiuje jako działalność nielegalną, w przypadku której obie strony są dobrowolnymi partnerami transakcji; działalność ukrytą, transakcje same w sobie nie są sprzeczne z prawem, ale nie są zgłaszane w celu uniknięcia np. opodatkowania; jest też działalność określana jako "nieformalna", (zazwyczaj wtedy, gdy nie prowadzi się żadnych rejestrów).
Do szarej strefy w ramach działalności nielegalnej wliczane są prostytucja, przemyt i handel narkotykami. W opracowaniu raportu Instytutu uwzględnił dane GUS, jak i własne doszacowania. "Jeśli chodzi o liczby, to według ujęcia GUS mamy 224 mld zł jako szara strefę. Działalność nielegalna (...) to jest 14 mld zł. Nasze doszacowanie to są 134 mld, co łącznie daje 372 mld zł w szarej strefie w roku 2015. W stosunku do prognozowanego PKB stanowi to ok. 19,2 proc." - wyjaśnił Peterlik.