Niepewność związana z nieoczekiwaną wygraną Trumpa w wyborach prezydenckich w USA wyparowała z rynków tak szybko jak się pojawiła. Jak wskazuje John J. Hardy, w związku ze zwycięstwem kandydata Republikanów, rynek oczekuje obniżek podatków i wzrostu inwestycji państwowych, zgodnie z zapowiedziami Trumpa. W rezultacie, silnie umocnił się dolar, choć trudno obecnie oszacować, jak może jeszcze bardziej zwiększyć się apetyt na ryzyko. W ostatnich latach, zwyżki cen aktywów były wywołane przede wszystkim niskimi stopami procentowymi, a wzrost rentowności jest tego zupełnym przeciwieństwem.

Z powodu powrotu apetytu na ryzyko tracą na wartości waluty gospodarek z relatywnie niższymi stopami procentowymi. Obecnie, najsłabsze są euro i jen wobec dolara. Poprawiające się nastroje ponownie zwiększają także prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną (Fed) w grudniu, zakładając, że napływające dane makro nie okażą się rozczarowaniem.

Interesująca jest także odporność funta wobec euro. Być może inwestorzy grający w dłuższym terminie spodziewają się zawirowań politycznych w Europie z uwagi na kilka zbliżających się wydarzeń na Starym Kontynencie, począwszy od referendum we Włoszech zaplanowanego na 4 grudnia.