Część analityków oczekiwała, że pójdą lekko w górę, dlatego w pierwszej reakcji na decyzję RPP złoty lekko stracił na wartości. Potem zaczął jednak odrabiać straty, m.in. za sprawą informacji, że zeszłoroczny deficyt budżetowy wyniósł tylko 85 proc. planu. W konsekwencji wieczorem za euro płacono prawie 3,98 zł, czyli nieco mniej niż we wtorek. Nasza waluta zyskała dwa grosze do dolara, ale należy to wiązać z osłabieniem dolara do euro. Pod koniec dnia dolar kosztował mniej niż 2,87 zł. Frank podrożał do 3,11 zł.

Na rynku międzybankowym inwestorzy chętnie kupowali obligacje dziesięcioletnie. Ich rentowność spadła do 6,24 proc. z 6,25 proc. Lekko w górę, do 5,07 proc., poszło oprocentowanie dwulatek.