Reklama

Firma, która nie płaci faktury przez miesiąc, nie zapłaci też przez dwa

Dyscyplina płatnicza firm nie poprawia się. O opóźnieniach płatności kontrahentów wynoszących co najmniej 60 dni w ciągu ostatnich sześciu miesięcy wciąż informuje ponad połowa przedsiębiorstw.

Publikacja: 27.06.2018 21:00

<Handel sprawił, że przybyło przedsiębiorców obawiających się, że w przyszłości przeterminowanych pł

<Handel sprawił, że przybyło przedsiębiorców obawiających się, że w przyszłości przeterminowanych płatności może być więcej

Foto: AdobeStock

Problemy z płatnościami przekładają się na ogólny optymizm przedsiębiorców – negatywnie patrzy dziś w przyszłość więcej firm niż w I kwartale, a największymi pesymistami są firmy handlowe – wynika z badania BIG InfoMonitor. Badania dotyczące zjawiska zatorów płatniczych wśród MSP pokazują również, że jeśli odbiorca usług czy towaru przeciąga płatność przez miesiąc, to w 90 proc. przypadków nie zrobi też przelewu w kolejnym miesiącu.

Dobra koniunktura nie pomaga

Wysokie tempo wzrostu gospodarczego utrzymuje się w Polsce od czterech lat. Osiągnięta w 2017 r. dynamika PKB, wynosząca 4,6 proc., była najwyższa od siedmiu lat. Perspektywy na ten rok także są dobre, a ewentualne spowolnienie spodziewane w kolejnych latach, powinno być łagodne.

Według danych GUS, w ubiegłym roku przychody firm zatrudniających co najmniej dziesięć osób zwiększyły się o 7,8 proc. przy wzroście kosztów o 7,5 proc., a wynik finansowy netto wzrósł o 12,1 proc., sięgając niemal 150 mld zł. Złożył się nań zysk netto wyższy o 7,5 proc. niż w 2016 r. oraz strata netto, która zmniejszyła się o 13,5 proc. Niemal identyczny z ubiegłorocznym był odsetek firm osiągających zysk netto. Wynosił on 79,9 proc. ogółu przedsiębiorstw. Te dane wskazują na dobrą kondycję firm, kontrastując z opiniami i licznymi przykładami, świadczącymi o problemach dotykających sporą część przedsiębiorców. Dysonans ten jest jednak łatwy do wyjaśnienia – w małych podmiotach przychody w ubiegłym roku spadły o 0,5 proc., podczas gdy w dużych firmach wzrosły o 9,6 proc., powyżej przeciętnej. Na ogólny obraz sytuacji rzutuje też fakt, że duże firmy mają dominujący, sięgający prawie 60 proc. udział w przychodach przedsiębiorstw ogółem. Koniec końców więc, mimo że wskaźniki makroekonomiczne informują o bardzo dobrej kondycji gospodarki kraju oraz dobrej sytuacji gospodarek zagranicznych, jakość wzajemnych płatności przedsiębiorstw nie zmienia się na lepsze.

W II kwartale wciąż ponad połowie firm – 52 proc. dokuczają trwające min. 60 dni opóźnienia w uzyskiwaniu płatności od kontrahentów. W porównaniu z I kwartałem odnotowano jedynie symboliczną zmianę, odsetek firm, które miały w minionych sześciu miesiącach kłopot z uzyskaniem pieniędzy za sprzedany towar i usługi spadł z 52,6 proc. do 52,1 proc. Obecnie częściej niż pozostali na opóźnione płatności skarżą się firmy handlowe.

Reklama
Reklama

Co wydaje się zaskakujące, w II kwartale rzadziej problemy z płatnościami od odbiorców sygnalizują mikrofirmy zatrudniające do dziewięciu osób. Najwięcej kłopotów – według badania – mają natomiast średnie przedsiębiorstwa z załogą liczącą od 50 do 249 pracowników.

Handel ciągnie w dół

Jeśli chodzi o perspektywy, to przede wszystkim handel sprawił, że przybyło przedsiębiorców obawiających się, że w przyszłości przeterminowanych płatności może być więcej. Pesymistów sądzących, że opóźnionych należności będzie więcej, na początku roku było tylko 15 proc., teraz myśli tak już 18 proc. badanych firm. Natomiast odsetek optymistów przewidujących poprawę spadł z 22 proc. do 18 proc. (odpowiadały firmy, które mówiły, że mają problem z uzyskiwaniem płatności).

Jakby tego było mało topnieje odsetek przedsiębiorstw które, choć handlują z odroczonym terminem płatności, mają solidnych dostawców i nie dotyczy ich problem opóźnień. Pod koniec zeszłego roku odpowiadało tak 36 proc. firm, na początku tego roku 33 proc., a obecnie jedynie 24 proc.

Nie najlepszy obraz wyłania się też z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej. Co prawda w 2017 r. ogłoszono upadłość 591 firm, a więc o 14 mniej niż rok wcześniej, to liczba postępowań restrukturyzacyjnych zwiększyła się aż o 76 proc. Porównując łączną liczbę upadłości i ogłoszonych procesów restrukturyzacyjnych, które często są jedynie próbą odroczenia nieuniknionego, mamy w ubiegłym roku wzrost o prawie 17 proc. Wzrostowa tendencja nasiliła się w pierwszych miesiącach 2018 r. Od stycznia do kwietnia łączna liczba upadłości i restrukturyzacji wzrosła o prawie 24 proc. Niekorzystne tendencje potwierdzają również dane GUS, według których w 2017 r. liczba firm zmniejszyła się o 732 i był to pierwszy spadek od dziesięciu lat.

Główne przyczyny kłopotów firm, szczególnie mniejszych, to nienadążanie z realizacją zamówień, co ogranicza możliwość zwiększenia przychodów i grozi utratą odbiorców. Duża konkurencja, utrudniająca przerzucanie rosnących kosztów na kontrahentów i odbiorców prowadzi do spadku marż, a w skrajnych, choć nieodosobnionych przypadkach, do kłopotów z wypłacalnością. W przypadku licznych przedsiębiorstw z różnych branż, można mówić o efekcie klęski urodzaju, gdy zwiększonym zamówieniom nie towarzyszy adekwatny wzrost przychodów i zysków. Niektórym daje się we znaki brak kapitału i mocy produkcyjnych niezbędnych do realizacji napływających zleceń, a to pociąga kłopoty z płynnością, wynikające z konieczności ponoszenia dużych wydatków przy odłożonych w czasie przychodach. Do tego dochodzi nierównomierne rozłożenie w czasie kontraktów rozpoczynanych oraz podlegających rozliczeniu. Wpływ na ogólną sytuację firm ma także sytuacja na rynku pracy. Wzrost zatrudnienia i płac skutkował w IV kwartale 2017 r. zwiększeniem kosztów pracy o 11 proc. Czynnikiem niekorzystnym z punktu widzenia rentowności firm może więc być przewaga dynamiki płac nad tempem wzrostu wydajności pracy.

To tłumaczy wzrost odsetka firm przyznających, że same przyczyniają się do powstania zatorów płatniczych. Kiedy im nie zapłacono, przekazały problem dalej i nie zapłaciły też swoim dostawcom. Tym razem – według badania BIG InfoMonitor – robił tak więcej niż co czwarty (27 proc.) przedsiębiorca i jest to częstszy problem niż w dwóch poprzednich kwartalnych pomiarach, kiedy o takiej sytuacji informowało 16–18 proc. respondentów. Jak wynika z badania, wyraźnie częściej zachowują się obecnie w ten sposób firmy usługowe.

Reklama
Reklama

Nie ma na co czekać.

Ze względu na zmianę prawa, która pozwala wpisać do BIG dług wynoszący już ponad 30 dni, a nie jak wcześniej 60 dni, BIG InfoMonitor spytał mikro-, małe i średnie firmy o skalę opóźnień ponad 30-dniowych. – Odpowiedzi dają do myślenia i niezbicie pokazują, jak niebezpieczne jest dopuszczenie do niezapłacenia faktury przez miesiąc. Jeśli dłużnik przeciąga płatność przez miesiąc, to w dziewięciu na dziesięć przypadków pozwoli sobie nie zrobić przelewu też przez kolejny – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Okazało się bowiem, że w ostatnich sześciu miesiącach problem płatności opóźnianych o min. miesiąc miało 58 proc. respondentów, a przekraczających 60 dni miało niewiele mniej, bo 52 proc. Co pokazuje, że tylko w jednym na dziesięć przypadków opóźniający płatności powyżej 30 dni zdecyduje się zapłacić w następnym miesiącu, pozostali będą zwlekać dalej.

W bazach Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor oraz w BIK, płatności przeterminowanych o min. 30 dni, na kwotę co najmniej 500 zł jest już obecnie 26,5 mld zł. Zaległości dotyczą 227 350 firm.

Sławomir Grzelczak prezes BIG InfoMonitor

W opinii firm handlowych płatności opóźniają głównie podmioty z branży budowlanej i przemysł. Z kolei podmioty usługowe częściej podają, że nieterminowo płacą głównie przedsiębiorstwa transportowe. O opóźnieniach ze strony szeroko pojętego przemysłu istotnie częściej informują też reprezentujący przemysł producenci. Nie ma wątpliwości co do tego, że w przypadku rozliczeń między firmami stwierdzenie: cierpliwość popłaca, zupełnie się nie sprawdza. Wyniki badania pokazują niezbicie, że na opóźnienia w regulowaniu zobowiązań kontrahentów trzeba reagować szybko. Najlepiej jednak zapobiegać, a nie leczyć, i przed podpisaniem umowy dobrze zweryfikować odbiorców, aby nie narażać biznesu na ryzyko współpracy z niesolidnym płatnikiem.

Ekonomia
Polscy liderzy w Davos w czasie Światowego Forum Ekonomicznego
Ekonomia
Od danych do decyzji, czyli transformacja i AI w biznesie
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Ekonomia
Nowe trendy w elektryfikacji floty
Ekonomia
Czas ratyfikować Zrewidowaną Europejską Kartę Społeczną
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama