W ostatnich 12 miesiącach, czyli od lipca 2020 do czerwca 2021 r., wydatki Polaków na wina musujące wzrosły aż o 19 proc. w ujęciu rocznym – wynika z danych firmy Nielsen. W tym samym okresie sprzedaż ilościowa wzrosła o 5,6 proc., do 27,7 mln litrów, co pokazuje, iż w cenie są coraz droższe trunki z bąbelkami.
– Wciąż zwiększa się sprzedaż włoskiego prosecco, które w analizowanym okresie odnotowało 34,5-proc. wzrost wartości sprzedaży. Sprzedaż francuskiego szampana skoczyła o 44 proc., a słodkiego włoskiego Asti – o 25 proc. – wymienia Anna Anasik, senior client consultant w Nielsenie.
Nowe mody rynkowe
Jeszcze całkiem niedawno wina musujące sprzedawały się dobrze tylko w grudniu, ponieważ sylwester bez huku otwartej butelki dla większości konsumentów się nie liczył. Od tego czasu doszło jednak do rewolucji, to efekt popularności koktajli na bazie win musujących, jak choćby włoski Aperol. Dlatego mamy na rynku boom, choć według International Organisation of Vine and Wine na świecie kategoria win musujących w 2020 r. ilościowo spadła o 5 proc., a wartościowo aż o 19 proc., głównie z powodu spadku sprzedaży szampana.
– Nasz asortyment win, dostępny zarówno w sprzedaży stacjonarnej, jak i w ramach e-sklepu, nieustannie się zmienia. Od kilku lat zauważamy rosnące zainteresowanie winami musującymi, których popularność szczególnie wzrasta w okresie wiosenno-letnim – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, rzecznik Lidl Polska. – Klienci najczęściej sięgają po prosecco. Dążymy do tego, aby wciąż rozszerzać tę grupę win, dlatego stale proponujemy klientom nowe produkty – dodaje.