- Nie spodziewaliśmy się tak dużego spadku spożycia w tak krótkim czasie - mówi Grzegorz Nowakowski, dyrektorem IPP. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ) szacował w 2006 r., że popyt na pieczywo spadnie do 70 kg na osobę dopiero w 2010 r.
-Z samego piekarstwa trudno byłoby się utrzymać. Oprócz wypieku chleba i bułek zajmuję się kateringiem oraz wynajmem pokoi - przyznaje Adam Nowak, właściciel Piekarni-Cukierni w Poznaniu. Od kilku lat mniej produkowanego przez jego firmę pieczywa kupują głównie klienci indywidualni. Rocznie popyt na nie spada o średnio 5 proc. Piekarni Adama Nowaka udaje się utrzymać wzrost obrotów oraz niewielki zysk dzięki rosnącej produkcji pieczywa na potrzeby barów i restauracji. Firma oferuje im m.in. bułki hamburgerowe.
Zdobycie klientów jest coraz trudniejsze. Aby utrzymać sprzedaż, piekarnia w Milanówku k. Warszawy znacznie rozbudowała swoją ofertę. - Codziennie wypiekamy kilkadziesiąt rodzajów pieczywa - mówi Maciej Witaszczyk, współwłaściciel piekarni w Milanówku. Konsumenci znacznie chętniej od tradycyjnego chleba i bułek kupują ostatnio wypieki razowe lub z ziarnami.
Aby zahamować spadek spożycia pieczywa, IPP zaczął namawiać piekarzy, aby na opakowaniach pieczywa umieszczali informacje o jego zaletach zdrowotnych i miejscu w codziennej diecie. -W Polsce blisko jedna trzecia pieczywa sprzedawana jest w opakowaniach -wyjaśnia Grzegorz Nowakowski.
Od kilku tygodni na opakowaniach części swoich produktów dodatkowe informacje umieszcza piekarnia Asprod w Kliniskach Wielkich w województwie zachodniopomorskim. Firma chce, aby w najbliższym czasie znalazły się one na wszystkich oferowanych przez nią wyrobach. - Budowanie świadomości klienta jest sposobem, aby zahamować spadek sprzedaży - wierzy Roman Kopiński, prezes Asprodu.