Fundusze hedgingowe, czyli takie, które mogą zarabiać również wtedy, gdy na giełdach indeksy spadają, często wykorzystują do zarządzania środkami automatyczne systemy transakcyjne. Robi to na przykład dostępny w Polsce od dwóch lat Superfund. Jego przedstawiciele podkreślają, że fundusz ten jest dobrym sposobem na dywersyfikację ryzyka i zabezpieczenie się przed spadkami na światowych giełdach.
Maksymilian Łochowski, doradca inwestycyjny Superfund TFI, twierdzi, że automatyczny system transakcyjny ma wiele zalet. Zalicza do nich: wyeliminowanie przy zarządzaniu ludzkich emocji i ryzyka związanego ze zmianą zarządzającego, bardzo stabilną politykę inwestycyjną, a także niższe koszty. System pozwala na równoczesne inwestowanie na ponad stu rynkach. Co ważne, ogranicza straty, nie dopuszczając do ich pogłębienia. Wycofuje się z konkretnej inwestycji, gdy strata dojdzie do założonego poziomu, np. 1 – 2 proc.
Superfund może się pochwalić dobrymi wynikami w latach 2000 – 2002. W tym czasie Superfund Q-AG zarobił 102,6 proc., podczas gdy wartość indeksu światowych spółek MSCI World spadła o 44,25 proc. Ale w ciągu ostatnich sześciu miesięcy fundusze Superfund notują straty. – To efekt braku wyraźnych trendów – mówi Maksymilian Łochowski.
– Przy płytkich i krótkich korektach na giełdzie system komputerowy jeszcze pogłębiał ujemne wyniki, zamiast zarabiać na spadkach – twierdzi Maciej Kossowski, prezes Wealth Solutions. Jego zdaniem takie systemy z czasem tracą skuteczność. Oparcie się na historycznych trendach nie zawsze się sprawdza, bo zmieniają się realia rynkowe i pojawiają się niespodziewane sytuacje.
Spektakularnym przykładem nieskuteczności systemu transakcyjnego było bankructwo w 1998 roku funduszu hedge Long-Term Capital Management. Założyli go światowej sławy ekonomiści. Wykorzystywał model matematyczny, który doskonale sprawdzał się przez kilka pierwszych lat. Jednak nieprzewidziane zdarzenia na rynku doprowadziły ten fundusz do upadku.Na systemach automatycznego inwestowania oparte są również fundusze hedge banku inwestycyjnego Goldman Sachs. Podczas sierpniowej korekty na giełdach ich aktywa spadły bardziej niż indeksy na światowych giełdach. Jednak teraz odrabiają straty.