Wpływ na utrzymujący się dobry wynik miała przede wszystkim konsumpcja indywidualna, której wzrost sięgnął 6 proc. Zdaniem analityków była to zasługa rosnących zarobków Polaków oraz coraz chętniej zaciąganych kredytów konsumpcyjnych. W tym wypadku roczne tempo wzrostu sięgnęło ok. 30 proc.
– O większych wydatkach na konsumpcję zadecydowały m.in.: poprawa sytuacji na rynku pracy, wzrost wynagrodzeń, waloryzacja świadczeń społecznych, transfery emigracji zarobkowej, a także dopłaty bezpośrednie dla rolników – czytamy w raporcie ministerstwa. Analitycy dodają, że wzrostowi konsumpcji sprzyjały także bardzo korzystne nastroje konsumentów.
Zwiększenie konsumpcji potwierdza też wzrost sprzedaży detalicznej – w przedsiębiorstwach o liczbie zatrudnionych powyżej dziewięciu osób wzrost wyniósł 14,6 proc. wobec 11,6 proc. przed rokiem.
Większe środki w firmach skłaniają je do planowania nowych inwestycji. Podejmowane są one tym chętniej, że cały czas towarzyszy im wsparcie finansowe z Brukseli. Resort szacuje, że w całym roku nakłady na budowę, rozbudowę zakładów i zakup nowych maszyn i urządzeń wyniosą o ok. 22 proc. więcej niż przed rokiem.
Najwięcej zyskały w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku firmy budowlane, ich zarobki brutto podskoczyły w okresie styczeń – wrzesień o 21,7 proc. W przemyśle wskaźnik ten sięgnął 8,2 proc., a w sektorze usług 6,8 proc. Średni wynik – 7,2 proc. osiągnięto głównie dzięki rekordowemu wzrostowi produkcji budowlano-montażowej w dwóch pierwszych miesiącach roku. Wówczas sektor ten notował wysoki wzrost, wynikający m.in. z porównania z wynikami sprzed roku (kiedy to notowane były spadki), ale też związany z korzystnymi warunkami atmosferycznymi i ożywieniem na rynku nieruchomości.