Wskaźniki stanu ukraińskiej gospodarki nie napawają optymizmem. Prognozyspadku tamtejszego PKB na 2009 r. są szacowane na 10-15 procent. Wartość hrywny w okresie od października ub.r. do lutegospadła o 60 procent.
Wskaźnik inflacji sięgnął 22 proc. Szef rady Narodowego Banku Ukrainy (NBU) Petro Poroszenko obecny podczas dyskusji zaznaczył, że strategia ukraińskich władz w polityce monetarnej, budżetowej i socjalnej nie dała oczekiwanych efektów w walce z kryzysem.
Deficyt budżetowy Ukrainy przekroczył 10 proc. PKB, a tamtejsze bankistraciły płynność i stabilnych wierzycieli. - Przed kryzysem ukraińskierezerwy złota i waluty były szacowane na 38 mld dolarów. Dziś spadły do 13 mld dolarów, a na rachunku Skarbu Państwa pozostało zaledwie 2 mlddolarów. Gdyby władze w Kijowie zareagowały na kryzys szybko i solidarnie, jego skutki byłyby mniejsze - zaznaczył Poroszenko.
Zdaniem Poroszenki, pierwszym krokiem Ukrainy w walce z destabilizacją powinno być staranie o kredyt Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Drugim - znaczące ograniczenie socjalnych wydatków. - Monetarna polityka powinna być skierowana przede wszystkim na zagwarantowanie stabilności systemu bankowego. Ukraińcy stracili zaufanie do instytucji finansowych.