W piątek wygasały marcowe serie kontraktów terminowych i opcji na WIG20. Inwestorzy nazywają taką sesję dniem trzech wiedźm, chociaż w Polsce de facto powinniśmy mówić o dwóch wiedźmach. Na warszawskiej giełdzie nie są bowiem notowane opcje na akcje.
Ostatnia w tym tygodniu sesja rozpoczęła się od niewielkich spadków. Jednak przez większą część dnia dominowały wzrosty. Notowania charakteryzowała dość chaotyczna zmienność.
Ostatecznie indeks największych spółek warszawskiej giełdy zakończył notowania na ponad 1-proc. plusie – minimalnie powyżej poziomu 1500 pkt. Spośród spółek z indeksu WIG20 najmocniej, bo o ponad 5 proc., wzrosły akcje Cersanitu. Jednak w skali całego indeksu najważniejsze były wzrosty PKO BP i Pekao oraz PGNiG, KGHM i PKN Orlen.
Warszawska giełda wypadła też nieźle na tle innych europejskich rynków, gdzie skala wzrostów była mniejsza lub też indeksy nieznacznie straciły na wartości. W naszym regionie wyjątkowo dobrze wypadła giełda w Budapeszcie. Tam główny indeks zyskał w piątek ponad 4,5 proc.
Najważniejsze amerykańskie indeksy zakończyły notowania spadkami. DJI zniżkował o 1,65 proc., natomiast S&P o prawie 2 proc.