Tegoroczna konferencja funduszy hedgingowych w Nowym Jorku przebiegała bardzo burzliwie. Menedżerowie funduszy zarzucili Obamie, że takie działania, jak ratowanie gigantów motoryzacyjnych i banków, przyczynią się do przedłużenia recesji.
Inwestorzy woleliby, by rząd zostawił rynki w spokoju i dał się wyczyścić gospodarce. Obawiają się, że decyzje administracji Obamy nie tylko oddalą gospodarkę USA od osiągnięcia równowagi makroekonomicznej, ale spowodują dalsze narastanie bańki spekulacyjnej.
- Nie wiem, dlaczego Bernie Madoff siedzi w więzieniu – mówi Peter Schiff z funduszu Euro Pacific Capital. – Powinien raczej zostać powołany na stanowisko Ministra Skarbu.
Menedżerowie podkreślali, że prezydent Obama nazwał fundusze hedgingowe „spekulantami”, ponieważ nie chciały wesprzeć programu restrukturyzacji Chryslera. Rząd jest innego zdania – oskarża fundusze o przeprowadzanie ryzykownych operacji finansowych, które pogłębiły kryzys finansowy. Fundusze te bogaciły się dzięki bańce spekulacyjnej, a teraz krytykują rząd za próbę naprawiania rozchwianej gospodarki.