Przedświąteczny tydzień, co nie powinno być zresztą żadną niespodzianką, nie sprzyja aktywności inwestorów. O ile jeszcze w poniedziałek i wtorek gracze w miarę chętnie wymieniali się akcjami, o tyle w środę handel właściwie zamarł. Obroty w ciągu całego dnia nie przekroczyły 1 mld zł. Indeksy rozpoczęły dzień na symbolicznych plusach. W kolejnych godzinach na przemian traciły lub zyskiwały na wartości, ale cały czas pozostawały w okolicach wtorkowych zamknięć. Na koniec dnia WIG20 znalazł się na poziomie 2769 pkt, czyli 0,09 proc. niższym, niż zakończył notowania dzień wcześniej. WIG zniżkował o 0,08 proc., do 47 693 pkt.
WIG80 wzrósł o 0,18 proc., do 12 064 pkt.
Spośród spółek wchodzących w skład WIG20 sześć zyskało, a dziesięć straciło na wartości. Kursy sześciu podmiotów się nie zmieniły.
Dobrą inwestycją były papiery GTC. Zyskały 1,48 proc. Przez większą część dnia nieźle zachowywał się też PKN Orlen (drożał przejściowo o 1 proc.), bo rano ropa na giełdach światowych była najdroższa od września 2008 r. W ogonie stawki znalazły się: BRE Bank (kurs spadł o 1,8 proc.) i Polimex-Mostostal. Analitycy Espirito Santo obniżyli cenę docelową dla jego papierów do 4,4 zł z 5,7 zł. W środę, po 1,2-proc. przecenie, kosztowały 4,02 zł.
Z mniejszych firm nieźle radziły sobie Police. Podrożały o 4,14 proc. Za zwyżkami stała informacja, że po 11 miesiącach tego roku spółka ma 13,5 mln zł zysku. Wcześniej zarząd zapowiadał, że zysk pojawi się dopiero na koniec roku. Kolejny dzień z rzędu, tym razem o 4,7 proc., drożał ukraiński Milkiland. Papiery kosztują już 45,55 zł – najwięcej od debiutu. Drugi dzień z kolei, tym razem o 3,54 proc., zyskiwało Grajewo. Notowaniom pomaga rekomendacja Copernicus Securities, którego analitycy wyceniają akcje na 14,7 zł. Obecnie kosztują 11,7 zł.